Brakuje tylko podpisu Władimira Putina. W Rosji ma wrócić drakońskie prawo
W Rosji trwa ogólnonarodowa dyskusja nad przywróceniem kary śmierci. Szef Komitetu Śledczego Rosji Aleksander Bastrykin zasugerował, że do zniesienia moratorium na wykonanie kary śmierci wystarczy tylko jeden podpis. Chodzi oczywiście o dekret, który wydałby sam Władimir Putin.
Rosyjski kodeks karny przewiduje pięć zarzutów, które są karane śmiercią: usiłowanie zabójstwa sędziego, usiłowanie zabójstwa funkcjonariusza policji, usiłowanie zabójstwa urzędnika państwowego, zabójstwo w pewnych okolicznościach obciążających i ludobójstwo.
W 1997 roku Rosja wprowadziła moratorium na karę śmierci. Był to jeden z warunków przystąpienia kraju do Rady Europy. Po rozpoczęciu przez Moskwę wojny w Ukrainie Federacja Rosyjska szybko została wykluczona z tej organizacji.
Rosja chce przywrócenia kary śmierci: wystarczy dekret Putina szef Komitetu Śledczego Rosji Aleksander Bastrykin zaproponował zniesienie moratorium na wykonywanie kary śmierci. Stwierdził, że do wprowadzenia tej zmiany wystarczy dekret Putina - podaje na platformie X agencja Nexta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamachy terrorystyczne w Rosji. Nagrania z Dagestanu
Do tej pory w Rosji przeważała retoryka, że do zniesienia dekretu potrzebna jest zmiana konstytucji. Ten krok miałby być jednak poprzedzony referendum.
W marcu brw Rosji rozpoczęła się ogólnokrajowa debata dotycząca przywrócenia tej kary. Wiązało się to z atakami terrorystycznymi w Crocus City Hall. Wtedy bardzo ostro wypowiedział się o terrorystach Dmitrij Miedwiediew. "Czy należy ich zabijać? Musimy. I tak będzie" - powiedział były prezydent Federacji Rosyjskiej.
Teraz sprawa nabiera tempa. Jeden z polityków zasugerował w piątek, że sprawę może rozwiązać jeden podpis.
Musimy rozważyć możliwość zniesienia moratorium na karę śmierci. W niektórych przypadkach należy je zastosować i w tych przypadkach jestem zwolennikiem kary śmierci - powiedział Aleksander Bastrykin na sesji Forum Prawnego w Petersburgu.
Oczywiście chodzi o podpis Władimira Putina. Czy tak rzeczywiście będzie? Rosyjski dyktator został wywołany do tablicy. Nie odniósł się jeszcze do tej propozycji. Z pewnością byłaby to bardzo wygodna forma stosowania kary wobec nieposłusznych obywateli, którzy nie zgadzają się z decyzjami władz na Kremlu.