Brytyjka kupiła w supermarkecie jajka. Wykluły się z nich trzy kaczątka
29-letnia Brytyjka wpadła na nietypowy pomysł. Pod wpływem filmiku, który zobaczyła w mediach społecznościowych, zakupiła kacze jajka. Postanowiła spróbować inkubować je tak, aby wewnątrz rozwinęły się pisklęta. Nie spodziewała się, że odniesie sukces.
Na krótko przed rozpoczęciem hodowli Charli Lello została zwolniona. Dotychczas 29-latka pracowała jako asystentka kierownika sprzedaży detalicznej, jednak straciła stanowisko z powodu kryzysu wywołanego pandemią COVID-19.
Jak z jajek z supermarketu mogły wykluć się kacze pisklęta?
Charli Lello zobaczyła na Facebooku film, na którym ktoś inkubował jajka przepiórki. To zainspirowało 29-latkę do działania. Na początku kobieta planowała pójść w ślady autora nagrania, jednak zmieniła zdanie, kiedy w supermarkecie sieci Waitrose zobaczyła kacze jaja.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Pomysł zrodził się z filmu (...), na którym ktoś wykluł przepiórcze jaja. To był mój pierwotny plan, ale kiedy byłam w Waitrose, zobaczyłam jajka kaczki i pomyślałam, że one też mogą zadziałać – wyjaśniła Charli Lello w wywiadzie dla CNN.
Przeczytaj także: Chiny wyślą do Pakistanu armię kaczek .Ma pokonać plagę szarańczy
29-latka umieściła jajka w specjalnym inkubatorze do wykluwania. Na początku Lello pozostawała sceptyczna i zakładała, że jej pomysł się nie uda. Jednak po 6 dniach nastąpił przełom – okazało się, że kaczątka zaczęły się rozwijać.
Część mnie myślała, że to nigdy nie zadziała, (...) ale po 6 dniach w inkubatorze sprawdziłam jaja kaczki i dostrzegłam żyły oraz bardzo mały, perłowy zarodek. Potem zaczęła się ekscytacja – opowiedziała Lello w rozmowie z CNN.
Ostatecznie z zakupionych jajek wykluły się trzy kaczątka. Charli Lello nadała im imiona Beep, Peep oraz Meep. 29-latka na razie trzyma je w swoim domu w Hertfordshire na północ od Londynu. Kiedy urosną, zostaną przeniesione na podwórko – Lello trzyma tam hodowane przez siebie kurczęta.
Przeczytaj także: Celnicy zdumieni. W bagażu znaleźli dziesiątki martwych ptaków
Jak podaje "9 News", Charli Lello jest bardzo zadowolona z podjętej decyzji. Kobieta przestrzega jednak osoby, które chciałyby pójść w jej ślady, aby wcześniej dobrze przemyślały swój pomysł. Radzi, aby upewniły się, że posiadają dojść miejsca na hodowanie kaczek oraz mają plan awaryjny.