aktualizacja 

Trudno zrozumieć ofiarę. Bulterier brutalnie zakończył rodzinny dramat

233

Bulterier został okrzyknięty "bohaterem" po tym, jak zaatakował partnera swojej opiekunki. Pies nie zareagował, kiedy sam został uderzony przez agresywnego mężczyznę. Gdy jednak ten zaczął brutalnie bić jego panią, zwierzę nie wahało się ruszyć na ratunek.

Trudno zrozumieć ofiarę. Bulterier brutalnie zakończył rodzinny dramat
Zdjęcie ilustracyjne (Getty Images)

Do napaści na właścicielkę bulteriera doszło w Aberdeen w północno-wschodniej Szkocji. Jak podaje NZ Herald, 24-letni Liam Gove– z którym spodziewa się dziecka – przed atakiem spędził większość nocy na piciu alkoholu.

Pies ratuje człowieka. Bulterier obronił panią przed agresywnym partnerem

Chociaż para uzgodniła, że położy się spać, Gove niespodziewanie zaczął zamawiać taksówkę. Gdy właścicielka bulteriera spytała partnera, gdzie się wybiera, ten zaczął ją brutalnie bić, wcześniej uderzając również psa.

Pies wszedł do łazienki, co jeszcze bardziej rozwścieczyło oskarżonego. Próbował go wyprowadzić, ale ten nie chciał wyjść, więc zaczął wielokrotnie uderzać zwierzę po ciele, na co ten za każdym razem reagował skowytem – relacjonował w sądzie radca prawny Christy Ward (NZ Herald).
Zobacz także: Pies uratował jej życie. Niezwykła historia

Przestraszona partnerka uciekła do sypialni, gdzie nastąpił atak. Liam Gove zaczął ją bić po twarzy, wybijając dwa zęby. Na ten widok pies rzucił się na 24-latka, gryząc go na tyle dotkliwie, że spędził dwa dni w szpitalu.

Liam Gove został postawiony przed sądem. Mimo że zostało mu udowodnione brutalne pobicie partnerki i jej psa, ta zdecydowała się nie tylko pozostać z 24-latkiem w związku, lecz postanowiła poszukać nowego domu dla bulteriera, który uratował ją przed agresorem.

Ostatecznie 24-latek otrzymał karę 300 godzin prac społecznych oraz 5-letni zakaz trzymania psów. Do tak niskiej kary przyczyniła się chęć partnerki do pozostania z oskarżonym w związku. Miejscowy szeryf William Summers przyznał, że nie rozumie postępowania ofiary ataku.

Twoje zachowanie było podłe (...). Zacząłeś od bicia bezbronnego zwierzęcia, a następnie przeprowadziłeś okrutny i niesprowokowany atak na swoją partnerkę. (...) Z powodów, które ledwo potrafię pojąć, twoja partnerka nadal chce pozostać z tobą w związku – skomentował sprawę szeryf William Summers (NZ Herald).
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić