Jacek Dyrdak| 

Bunt w Wuhan. Ludzie są przerażeni. Mówią o "cichych infekcjach"

90

W 11-milionowym Wuhan test na koronawirusa wykonano w ostatnich dniach u 6,5 miliona mieszkańców. Niektórzy się przeciwko nim buntują, ale muszą się wtedy liczyć z konsekwencjami.

Bunt w Wuhan. Ludzie są przerażeni. Mówią o "cichych infekcjach"
(Getty Images)

Władze Wuhan, gdzie pod koniec ubiegłego roku zaczęła się pandemia koronawirusa, zamierzają przebadać wszystkich mieszkańców. Od kilku dni ludzie ustawiają się w długich kolejkach, czekając na badanie. Zamieszkujący metropolię Herry Tu długo nie chciał się poddać testowi, ale w końcu uległ, kiedy szkoły zagroziły, że nie przyjmą z powrotem jego dzieci, jeśli nie będą wiedziały, czy są zdrowe.

Jesteśmy całkowicie przeciwni. Nawet jeśli nie jesteś zakażony, to samo przeprowadzenie testu już oznacza kontakt. Prawda jest taka, że rząd nie robi tego dla ludzi. To pokazówka dla świata – powiedział Tu, którego cytuje "New York Times".

Czytaj też: Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski: można powiedzieć, że szczyt epidemii już minął

Przeciwny jest także Zou Chengcheng. Osiemnastego maja w jego dzielnicy ponad 100 osób ustawiło się w kolejce do badania. Zou tego nie zrobił.

Czułem, że to czysta formalność. Wyglądało to wszystko dość chaotycznie, podnosi tylko ryzyko cichych infekcji – skomentował.

Masowe testy w Wuhan. Badanie albo zakaz

Osoby, które odmówią testu, mogą otrzymać zakaz wstępu do banku czy supermarketu. Ograniczone mogą zostać także ich prawa do pracy i podróży. Odmowa badania skutkuje degradacją kodu immunologicznego z zielonego na żółty. Kody wprowadzono w Wuhan po wybuchu epidemii, aby łatwiej było zarządzać ludnością i odróżnić zdrowych od zakażonych.

Przebadano 6,5 miliona mieszkańców Wuhan. Wyniki

Do wtorku testy, których koszt w całości pokrywa rząd, dały pozytywny wynik u ok. 200 mieszkańców metropolii, choć jeszcze nie wszystkie próbki zostały sprawdzone. Większość osób, u których stwierdzono COVID-19 - chorobę wywoływaną przez koronawirusa SARS-CoV-2 - nie miała żadnych objawów.

Testy mają przywrócić zaufanie mieszkańców do władz. Tym samym mają też pomóc w odmrażaniu gospodarki i we wracaniu do względnej normalności.

Gdyby nie było testów, wszyscy nadal byliby przerażeni – powiedział Guo Guangchang, szef chińskiego konglomeratu Fosun.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić