Był doradcą klienta. Robił ohydne rzeczy z telefonami

26

Ten 22-latek myślał, że wpadł na szybki i "genialny" patent, jak łatwo zdobyć trochę gotówki. Zgubiła go jednak spora głupota. Młody mężczyzna był zatrudniony w jednym z salonów popularnej sieci komórkowej. Pełnił tam funkcję doradcy klienta. Nagle w jego głowie zrodził się nikczemny plan. Zobaczcie, na co się zdecydował.

Był doradcą klienta. Robił ohydne rzeczy z telefonami
Okradał pracodawcę. Był doradcą klienta. Zatrzymany mężczyzna. (KRP I – ŚRÓDMIEŚCIE)

O sprawie poinformowali właśnie warszawscy policjanci za pośrednictwem swej oficjalnej strony (KRP I – ŚRÓDMIEŚCIE). 22-latek zatrudnił się w jednym z salonów telefonii komórkowej.

Choć z pozoru należycie wypełniał swoje obowiązki, w rzeczywistości działał na niekorzyść firmy. Przyniósł jej całkiem spore straty.

Jak wyglądała specyfika jego pracy? Otóż młody mężczyzna pełnił rolę doradcy klienta. Miał więc stały kontakt z telefonami. W pewnym momencie wpadł na - swoim zdaniem - genialny pomysł. Myślał, że nikt się nie zorientuje. Srogo się jednak pomylił. Teraz przyjdzie mu za to słono zapłacić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gang okradający pasażerów pociągów rozbity. Nagranie z akcji CBŚP i policji w Wielkopolsce

22-latek, jak gdyby nigdy nic, połakomił się na co najmniej siedem telefonów (od czerwca do lipa) z salonu należących do popularnej sieci komórkowej. Spowodował straty dla pracodawcy, a sam zarobił na "lewej" sprzedaży komórek niemało, bo około 10 tysięcy złotych. Szybko znalazł kupców.

Policjanci ustalili, że aparaty sprzedawane były za pośrednictwem internetowych portali sprzedażowych, a klientami byli głównie obcokrajowcy - informują mundurowi.

Ukradł kilka telefonów z firmy. Potrzebował pieniędzy na spłatę długów

Mundurowi przystąpili do działania. Zatrzymali złodzieja. Ten miał bardzo prozaiczne wytłumaczenie dla swych czynów. Twierdził, że potrzebuje pieniędzy na spłatę długów. Póki co, usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży trzech aparatów.

Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności - dodają policjanci.
Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić