Chaos na operze w Taorminie. Protesty i interwencja policji
Wystawienie "Aidy" Giuseppe Verdiego w amfiteatrze w Taorminie na Sycylii zakończyło się interwencją policji, gdy widzowie, oburzeni ponad 90-minutowym opóźnieniem, zaczęli protestować i zakłócać porządek.
Najważniejsze informacje
- Spektakl „Aida” w Taorminie opóźniony o 90 minut.
- Protest artystów z powodu nieopłaconych honorariów.
- Interwencja policji przywróciła porządek.
Wystawienie opery "Aida" Giuseppe Verdiego w malowniczym, starożytnym amfiteatrze w Taorminie zakończyło się gorzką kompromitacją i pojawieniem się na miejscu policji. Jak poinformowała "La Gazzetta del Sud", spektakl rozpoczął się z półtoragodzinnym opóźnieniem spowodowanym protestem artystów, którzy odmówili wyjścia na scenę, domagając się wypłaty należnych im honorariów.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Opóźnienie wywołało coraz większe napięcie wśród widzów, którzy z każdą minutą tracili cierpliwość. Część publiczności postanowiła opuścić amfiteatr, domagając się zwrotu pieniędzy za bilety. Brak odpowiedniego personelu do utrzymania porządku spowodował, że konieczne okazało się wezwanie policji. Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu, przywrócili spokój, ale incydent poważnie zaszkodził wizerunkowi miasta. Burmistrz Taorminy, Cateno De Luca, wyraził zaniepokojenie sytuacją.
Nie możemy pozwolić na to, aby dezorganizacja i brak przygotowania wystawiły na ryzyko bezpieczeństwo widzów i honor miasta — stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zagrożenie dla wizerunku miasta
Po incydencie związanym z wystawieniem opery "Aida" Giuseppe Verdiego w Taorminie lokalne władze zdecydowały się na zdecydowany krok. Miasto cofnęło zgodę na organizację kolejnego spektaklu operowego, którym miała być "Carmen" Georges’a Bizeta, który miał zostać zaprezentowany 13 września w słynnym antycznym amfiteatrze.
Jak podkreślono w oficjalnym komunikacie, decyzja została podjęta w trosce o wizerunek miasta oraz prestiż jednego z najbardziej znanych teatrów pod gołym niebem na świecie. Władze nie chcą dopuścić do powtórki scen chaosu i organizacyjnego zamieszania, które miały miejsce podczas "Aidy".