aktualizacja 

Nie chodzi o jedzenie. Rosjanie oddają za to paliwo, a nawet pojazdy

Przebywający w Ukrainie żołnierze armii rosyjskiej proponują miejscowym w obwodzie zaporoskim wymianę — kartę SIM ukraińskiego operatora komórkowego za 15 litrów paliwa, a czasami nawet za wojskowe auta — podają władze obwodu. Żołnierze chcą dzwonić do bliskich, ale ich dowództwo na to nie pozwala.

Nie chodzi o jedzenie. Rosjanie oddają za to paliwo, a nawet pojazdy
Rosyjscy żołnierze - zdjęcie ilustracyjne (Getty Images, 2022 Anadolu Agency)

Żołnierze rosyjskiej armii, których Putin wysyła do Ukrainy, są pozbawiani podstawowych praw. Dowództwo nie pozwala im skontaktować się z bliskimi, zabierając telefony jeszcze przed wyjazdem na wojnę. Może to też mieć związek z tym, że telefony z poufnymi informacjami o położeniu wojsk często trafiają w ręce ukraińskich żołnierzy.

Chcą skontaktować się z bliskimi, ale nie mogą

Ponadto rozmowy rosyjskich wojskowych są często przechwytywane przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy i są dowodem licznych zbrodni armii Putina. W związku z tym najeźdźcy próbują skontaktować się z bliskimi za pomocą ukraińskich kart sim.

Administracja wojskowa obwodu zaporoskiego przekazała w piątek, że Rosjanie próbują wymienić jedną kartę SIM ukraińskiego operatora telefonii komórkowej na benzynę i samochody - podaje ukraińska agencja UNN.

Proponują paliwo za karty sim

Władze obwodu dotarły do informacji, które świadczą o tym, że mieszkańcom okupowanej Wasiljewki rosyjskie wojsko proponuje za kartę SIM 15 litrów paliwa. Z kolei w Dnieprorudnym w obwodzie zaporoskim rosyjski żołnierz miał zaproponować w zamian za dwie karty SIM... wojskowy samochód.

Zobacz także: Ekspert o Białorusi: Łukaszenka widzi w społeczeństwie potencjał detonacji
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić