Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

"Chcesz pokoju, szykuj wojnę". Kaczyński zapowiedział nową ustawę

310

Wicepremier Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak przedstawili założenia do nowej ustawy o powszechnym obowiązku obrony. "Chcesz pokoju, szykuj wojnę" - powiedział wicepremier Kaczyński, zapowiadając, że armia ma być większa i lepiej wyposażona. Uproszczone mają być zasady awansów. Nie wróci za to - czego się obawiano - pobór wojskowy.

"Chcesz pokoju, szykuj wojnę". Kaczyński zapowiedział nową ustawę
Wicepremier Jarosław Kaczyński przedstawił założenia zmiany ustawy o powszechnym obowiązku obrony (Tomasz Waszczuk)

Radykalne zwiększenie armii, zniesienie niektórych aktów prawnych, finansowanie zakupów sprzętu wojskowego rozłożone w czasie - to najważniejsze założenia nowej ustawy o powszechnym obowiązku obrony. Na konferencji prasowej ogłosili je wicepremier Jarosław Kaczyński i minister obrony Mariusz Błaszczak.

Jarosław Kaczyński mówił podczas konferencji o wojnie hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej, agresywnej polityce Rosji, jej silnej armii i mniejszej, ale również groźnej armii białoruskiej. Kaczyński podkreślił, że ambicją obecnych władz Rosji jest odbudowa imperium. Wicepremier zapowiedział, że Polska nadal będzie kupowała uzbrojenie w dużej mierze ze Stanów Zjednoczonych, ale podkreślił, że planowane są zakupy także od sojuszników europejskich.

Nie wiadomo na razie kiedy ustawa wejdzie w życie. To projekt rządowy - szczegółów nie znali nawet posłowie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Ustawa o obronie ojczyzny zastąpi ustawę o powszechnym obowiązku obrony.

Zobacz także: "To żenujące". Kontrowersyjna konferencja. Polityk opozycji obnaża intencje PiS-u

Pobór nie wróci

Minister Mariusz Błaszczak zapowiedział z kolei uproszczenie zasad awansu w korpusie podoficerów zawodowych i prostsze zasady rekrutacji. Z ust ministra padły także zapowiedzi o dodatkowych źródłach finansowania sił zbrojnych, uproszczeniu zasad kwalifikacji i nowych formach służby. Mocno odciął się za to od pomysłu przywrócenia poboru powszechnego, co budziło największe obawy.

Ma się za to pojawić nowa forma: dobrowolna, zasadnicza służba wojskowa. Ma ona, jak mówił szef MON, obejmować - dla ochotników - 28 dni płatnego (4400 zł brutto) szkolenia podstawowego, a potem 11 miesięcy dalszego szkolenia, jeśli kandydat zdecyduje się na pełnoprawną służbę w armii. Zmiany zajdą także w służbie wojskowej rezerwistów. Ma zostać podzielona na rezerwę aktywną i pasywną.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Niepokoić może za to inna zapowiedź. Zakupy sprzętu wojskowego mają być dokonywane z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, prowadzonego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Ma być on finansowany z emisji obligacji, wpłat ze spółek skarbu państwa, zysków NBP i wpłat z budżetu. Oznacza to, że zakupy uzbrojenia mają być finansowane z zadłużenia. Rozwijana ma być Legia Akademicka, zmienione mają być zasady nagradzania żołnierzy i zwiększone mają zostać środki motywacyjne. Wprowadzone mają być przepisy dyscyplinujące, antykorupcyjne i antynepotyczne. Żołnierzy będzie można także zwalniać ze służby czynnej przed wydaniem wyroku, w razie np. popełnienia przez nich przestępstwa.

Istotną zmianą jest oddanie zarządzania kryzysowego - np. w razie klęsk żywiołowych - w ręce Wojsk Obrony Terytorialnej. Wyodrębniony ma również zostać kolejny - rodzaj wojsk: wojska obrony cyberprzestrzeni.

Pierwotna ustawa o powszechnym obowiązku obrony pochodzi z 1967 r. Była, oczywiście, wielokrotnie nowelizowana: po upadku PRL, wejściu Polski do NATO czy w wyniku zmian, jakie toczyły się w wojsku. Wpisane do ustawy zostały np. Wojska Obrony Terytorialnej, jako piąty rodzaj sił zbrojnych.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić