Chciał oblać dwie osoby kwasem. Znamy zaskakujący powód

6

44-letni mężczyzna próbował wyłudzić ogromny dług od dwóch osób. Sytuacja stała się wyjątkowo skomplikowana w momencie, w którym okazało się, że owy dług nigdy tak naprawdę nie powstał. Do akcji musieli wkroczyć policjanci z antyterrorystami, ponieważ napastnik groził, że obleje szantażowane osoby żrącym kwasem.

Chciał oblać dwie osoby kwasem. Znamy zaskakujący powód
Policja zatrzymała 44-latka grożącego dwóm osobom, że obleje je kwasem. (pomorska.policja.gov.pl)

Funkcjonariusze stołecznej policji poinformowali, że 44-latek groził, że obleje kwasem osoby, które rzekomo miały u niego dług. Mężczyzna próbował wymusić na nich spłatę zobowiązania, które, według niego, sięgało kwoty 130 tysięcy złotych. Groził, że jeśli nie wypłacą mu pieniędzy, pobije je i obleje silnie żrącym kwasem.

Mężczyzna kontaktował się ze swoimi ofiarami przez telefon komórkowy. Jak donosi Super Express o sprawie szybko dowiedziała się policja w Warszawie. Funkcjonariusze ustalili miejsce, w którym znajdował się napastnik. Wtedy do akcji wkroczył zastęp antyterrorystów.

Razem z dochodzeniowcami antyterroryści zatrzymali mężczyznę i przetransportowali do Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie usłyszał zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego.

- Decyzją sądu na wniosek prokuratora mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące – poinformowała w rozmowie z Polską Agencją Prasową komisarz Marta Gierlicka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polskie celebrytki oszukane "na policjanta". Lewandowska ostrzega

Kara za oblanie kwasem jest wysoka

Radio Łódź przypomina sytuację sprzed siedmiu lat, gdy cała Polska żyła wtedy sprawą modelki Katarzyny Dacyszyn. Kobieta została oblana kwasem przez Roberta W. Mężczyzna tym samym poparzył jej twarz. Najbardziej uszkodzone zostało jej oko. Poparzenia dosięgnęły również jej klatki piersiowej i tułowia.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Biegli sądowi stwierdzili, że Robert W. oblewając Katarzynę Dacyszyn kwasem siarkowym miał zamiar zabicia swojej ofiary. Mężczyzna zaatakował ją w sądzie w Łodzi, przed rozprawą o stalking. Żrącą substancję wniósł na sądowy teren w słoiku po kawie.

Sąd Najwyższy skazał napastnika na 25 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna poza karą pozbawienia wolności otrzymał również 12-letni zakaz zbliżania się do ofiary na 100 m. Jego obrona złożyła skargę kasacyjną, w której to domagała się uchylenia wyroku. Obrońca żądał zmiany kwalifikacji czynu. Po zmianie z "usiłowania zabójstwa" w aktach miało zostać napisane "ciężkie obrażenie ciała". Skarga została odrzucona.

Autor: WRO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić