Chciały rozsypać prochy ojca. Wiatr pokrzyżował plany. Wideo jest hitem
Dwie siostry chciały rozsypać prochy swojego ojca nad Kanałem Bristolskim. Dramatyczna chwila zakończyła się jednak... komicznie. Gdy tylko kobiety otworzyły urnę, wpadły w histeryczny śmiech. Nagranie jest hitem internetu.
Mark Halls zmarł nagle w wieku 47 lat w 2020 roku. Rok później jego córki chciały uczcić pamięć ojca, rozsypując jego prochy w ich rodzinnym mieście Capstone Hill w North Devon.
Komiczny incydent podczas rozsypywania prochów
W tym celu 28-letnia Belle Henry i 22-letnia Tyla Halls z Devon wybrały się w urokliwe miejsce nad Kanałem Bristolskim, by po raz ostatni pożegnać się z tatą. Sytuacja jednak przybrała całkowicie nieoczekiwany obrót.
To był bardzo wietrzny dzień. Kiedy kobiety otworzyły urnę nad wodą, potężny podmuch wiatru zabrał popiół i wycelował go prosto w twarz młodszej z sióstr. 22-latka nie mogła uwierzyć w to, co się stało. - Mam to w ustach! - krzyczała, stojąc w siwej chmurze.
Na nagraniu, które kobiety udostępniły na TikToku, widać, jak Tyla kaszle i pluje, histerycznie się przy tym śmiejąc. - Nagranie podsumowuje go. Był genialny, miał poczucie humoru i był taki zabawny - powiedziała potem siostra bohaterki viralowego wideo, cytowana przez "Daily Mail".
Kiedy zdarzył się wypadek z prochami, poprawiło nam to nastrój i obie odeszłyśmy ze śmiechem na ustach. Moja siostra Tyla martwi się teraz, że ktoś zobaczy w niej dziewczynę, która wdychała swojego tatę. Myślę, że to całkiem zabawne - dodała kobieta.