Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Bogdan Kicka
Bogdan Kicka | 

Chcieli "dorobić". Teraz cała Ukraina może zobaczyć ich zdjęcia

Ukraińska Służba Bezpieczeństwa (SBU), we współpracy z Policją Narodową, zatrzymała we Lwowie dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o współpracę z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Ich zadaniem było podpalenie samochodów należących do ukraińskich żołnierzy.

Chcieli "dorobić". Teraz cała Ukraina może zobaczyć ich zdjęcia
Chcieli "dorobić". Teraz cała Ukraina może zobaczyć ich zdjęcia. (Telegram, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy)

W Lwowie, dzięki skutecznej współpracy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oraz Narodowej Policji, doszło do zatrzymania dwóch młodych mieszkańców. Na zlecenie rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) planowali oni destabilizację sytuacji społeczno-politycznej na zachodzie Ukrainy.

Wszystko zaczęło się od tego, że 17-letni i 18-letni mieszkańcy Lwowa szukali sposobu na szybki zarobek na stronach rosyjskich kanałów Telegram. Na jednym z takich kanałów przedstawiciel FSB zaproponował nastolatkom współpracę w zamian za wynagrodzenie. Młodzi ludzie zgodzili się na propozycję, nie zdając sobie sprawy z powagi swoich działań i potencjalnych zagrożeń.

Pierwszym zadaniem młodszego z nastolatków było wyszukiwanie samochodów należących do ukraińskich żołnierzy. Kiedy już to zrobił, fotografował je, po czym przesyłał do swoich zleceniodawców. Po otrzymaniu zdjęć, rosyjska służba wywiadowcza wydawała zgodę na zniszczenie wybranych celów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Razem po 70 latach. Spotkanie żołnierza i sanitariuszki

Pierwszym celem stał się samochód żołnierza z brygady bojowej Sił Zbrojnych Ukrainy, który został podpalony przy użyciu butelki z naftą i podpałki. Było to "testowe" zadanie, po którym młody mężczyzna miał zaangażować więcej osób do podobnych aktów sabotażu na terenie całego miasta.

Do grupy dołączył 17-latek, który miał pomagać w kolejnych podpaleniach. Podczas kolejnych działań sprawcy mieli nagrywać płonące pojazdy, aby dostarczyć dowody realizacji zadań swoim zleceniodawcom. Rosyjscy agenci planowali tymczasem wykorzystać te materiały do tworzenia propagandowych treści, sugerujących istnienie we Lwowie antyukraińskiego podziemia.

Interwencja SBU i konsekwencje prawne

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani podczas próby podpalenia kolejnego samochodu należącego do żołnierza ZSU. Przy zatrzymanych znaleziono telefony komórkowe, które służyły do komunikacji z rosyjskimi agentami oraz materiały do podpaleń.

Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty na podstawie artykułu 114-1 Kodeksu Karnego Ukrainy dotyczące przeszkadzania w legalnej działalności Sił Zbrojnych Ukrainy oraz innych formacji wojskowych. Obecnie przebywają w areszcie. Grozi im do 8 lat więzienia.

Dalsze postępowanie

Działania operacyjne prowadzone były przez SBU w obwodzie lwowskim pod nadzorem prokuratury regionalnej. Trwa śledztwo mające na celu pełne wyjaśnienie okoliczności sprawy oraz identyfikację innych potencjalnych współpracowników rosyjskich służb wywiadowczych.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 16.02.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tak Elon Musk potraktował swojego syna. Wideo stało się wiralem
To zdjęcie Trumpa wisi w Białym Domu. Widzą je światowi przywódcy
Kim Dzong Un zdecydował. Tych drużyn w Korei Północnej nie zobaczą
Nagrali bulwersujące zachowanie kierowcy. "Volkswagen, który został pieszym"
Raport ONZ nie zostawia złudzeń. Rosyjskie drony zagrożeniem dla cywilów
Zastrzeliła trzy córki i zadzwoniła na policję. Ujawniono, co powiedziała
Górale załamują ręce. Pustki w Zakopanem
Nagle wyłoniły się z wody. Mieszkaniec Nowego Jorku wszystko nagrał
Ferrari dosłownie przefrunęło obok przechodnia i uderzyło w dom
Wielką Brytanię dotknęła plaga chorób. Ludzie umierają na korytarzach
W Brazylii urodził się niedźwiedź polarny. To pierwszy taki przypadek
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić