Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 

Chiny zabiorą część ziem Rosji? Zaskakująca propozycja

Prezydent Tajwanu wezwał Chiny by odebrały część ziem, które Rosja zaanektowała w XIX wieku. Chodzi między innymi o część Kraju Chabarowskiego czy regionie amurskim na dalekim wschodzie. - Rosja jest teraz bardzo osłabiona, prawda? - mówił Lai Ching.

Chiny zabiorą część ziem Rosji? Zaskakująca propozycja
Lai Ching-te podczas ćwiczeń militarnych (Getty Images, 2024 Getty Images)

Tajwan jest uznawany za miejsce, gdzie może wybuchnąć kolejny konflikt światowy. Chiny domagają się, aby zbuntowana wyspa wróciła do ich granic, na co obecne władze w Tajpej się nie godzą.

Mało tego prezydent Tajwanu Lai Ching-te powiedział w wywiadzie dla mediów, że Pekin powinien skierować swoją uwagę w zupełnie innym kierunku. Chodzi o ziemie znajdujące się obecnie na terytorium Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rozszerzenie UE. Jakie kraje powinny dołączyć? "Te dwa państwa to największy problem"

Prezydent Tajwanu: Chiny powinny odebrać Rosji

Lai Ching-te powiedział, że jeśli władze chińskie chcą włączyć Tajwan tylko i wyłącznie z pobudek terytorialnych, to powinny wpierw uregulować sprawę ziem chińskich, które w XIX wieku zostały anektowane przez Rosję.

Jeśli chodzi o integralność terytorialną, dlaczego (Chiny) nie odbiorą ziem okupowanych przez Rosję, które zostały przekazane w Traktacie z Aigun? Rosja jest teraz słabsza, prawda? Traktat z Aigun podpisany w czasach (dynastii) Qing – możecie poprosić Rosjan (by oddali ziemię), ale tego nie robicie. Więc jest oczywiste, że (Chińczycy) nie chcą najechać Tajwanu z przyczyn terytorialnych - mówił Lai Ching-te cytowany przez "Rzeczpospolitą".

Zdaniem tajwańskiego prezydenta powodem, dla którego Pekin chciałby wciągnąć Tajwan w swoją orbitę, jest chęć zmiany ładu światowego. Tajwan jest dla Chińczyków nie tylko ich ziemią, ale ze względu na swoje strategiczne położenie i rozwinięty przemysł półprzewodnikowy także ważnym punktem na mapie ze względów gospodarczych i strategicznych.

Chiny i Rosja. Spór terytorialny?

Wracając jednak do traktatu z Aigun, który podpisano w 1858 roku. Prawdą jest, że zgodnie z nim ziemie należące do Chin znajdujące się po lewej stronie Aumuru zostały przyznane Rosji. Traktatu z Aigun jest jednym z tzw. traktatów nierównoprawnych, kiedy to największe wówczas mocarstwa wykorzystywały siłę militarną, by dyktować warunki krajom o mniejszym potencjale. Do dziś dokument ten jest dla Chińczyków dowodem na chęć rosyjskiej ekspansji. Nadal stanowi kość niezgody w relacjach obu państw.

Co ciekawe, w 2015 roku Chińczycy zmienili nazwę miasta Heihe ponownie na Aigun, chcąc przypomnieć w podbojach Moskwy z czasów carskich. Wywołało to reakcję nacjonalistów chińskich, którzy zaczęli po cichu liczyć, że Pekin wysunie żądania terytorialne wobec Rosji. Obecnie jednak Władimir Putin i Xi Jinping grają w jednym zespole, bowiem oba kraje rywalizują mniej lub bardziej bezpośrednio ze Stanami Zjednoczonymi. Pytanie jednak, czy coraz mocniej uzależniona od Pekinu Moskwa nie obróci się z czasem przeciwko swojemu obecnemu sojusznikowi.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić