Chwile grozy tuż po starcie. Helikopter runął na ziemię
Helikopter z dwiema osobami na pokładzie rozbił się krótko po starcie z lotniska Moorabbin w Melbourne w Australii. Maszyna spadła w pobliżu pasa startowego, a dzięki błyskawicznej reakcji służb ratunkowych udało się zapobiec poważniejszym konsekwencjom.
Najważniejsze informacje
- Helikopter R44 rozbił się tuż po starcie z lotniska Moorabbin w Melbourne.
- Na pokładzie znajdowały się dwie osoby, które odniosły jedynie lekkie obrażenia.
- Szybka reakcja strażaków zapobiegła wybuchowi paliwa.
W czwartek o godzinie 14:30 czasu lokalnego z lotniska Moorabbin w Melbourne wystartował helikopter typu R44. Niestety, zaledwie kilka minut po starcie maszyna runęła na ziemię i rozbiła się w pobliżu pasa startowego.
Czytaj także: Unikaj jak ognia. 5 błędów, które szkodzą biznesowi
Na pokładzie znajdowały się dwie osoby, które – jakimś cudem – nie odniosły poważnych obrażeń. Jak informuje "The Mirror", po katastrofie z wnętrza helikoptera zaczęło wyciekać paliwo. Na miejsce natychmiast przybyli strażacy z Fire Rescue Victoria, którzy szybko pokryli wrak pianą gaśniczą, zapobiegając tym samym potencjalnemu wybuchowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta w BMW spanikowała. Na widok policjantów nagle stanęła
Pilot oraz pasażer doznali niewielkich obrażeń i zostali objęci opieką medyczną na miejscu przez załogi karetek pogotowia. Jedna z osób została następnie przewieziona do szpitala Alfreda w Melbourne na dalsze badania.
Dochodzenie w sprawie katastrofy w Melbourne
Policja potwierdziła, że lot miał charakter szkoleniowy. Australijskie Biuro Bezpieczeństwa Transportu (ATSB) zajmie się teraz badaniem przyczyn wypadku.
Jak przypomina dziennik "The Mirror", to kolejny incydent lotniczy w Australii w ostatnim czasie. Warto przypomnieć, że w 2023 roku doszło do tragicznej katastrofy, w której zginęły cztery osoby po zderzeniu helikopterów w Brisbane. Z kolei w sierpniu 2024 roku pijany pilot rozbił się helikopterem na dachu hotelu w Queensland, co również zakończyło się hospitalizacją dwóch osób.