Nie żyje Jason Kelk. Ważny pacjent COVID-19

426

Smutne wieści z Wielkiej Brytanii. W wieku 49 lat zmarł Jason Kelk. Mężczyzna był rekordowym pacjentem. Z powodu zakażenia koronawirusem spędził w szpitalu 14 miesięcy.

Nie żyje Jason Kelk. Ważny pacjent COVID-19
Jason Kelk spędził w szpitalu 14 miesięcy (YouTube)

O śmierci Brytyjczyka informuje "New York Post". Jason Kelk został przyjęty do szpitala św. Jakuba 31 marca 2020 roku. 49-latek trafił tam z powodu zakażenia koronawirusem, jednak cierpiał również z powodu cukrzycy typu 2 i astmy. Niezwłocznie podłączono go do respiratora, a niedługo później przeniesiono na oddział intensywnej terapii.

Koronawirus wyrządził w organizmie Kelka ogromne spustoszenie. Najbardziej zaatakował płuca i nerki, co spowodowało konieczność dożylnego karmienia. W marcu 2021 roku pojawiła się jednak nadzieja, że 49-latek wróci do zdrowia. To właśnie wtedy udało mu się funkcjonować dwa tygodnie bez respiratora. 49-latek nie mógł doczekać się powrotu do domu i obejrzenia telewizji wraz ze swoją żoną.

Niestety stan 49-latka pogorszył się od marca do maja bieżącego roku. Brytyjczyk zaczął dostawać ataków omdlenia oraz rozwinęły się u niego dwie infekcje. Kelk podjął niedawno decyzję, że jego organizm nie ma siły już walczyć. Po rekordowym okresie 14 miesięcy przebywania w szpitalu zmarł 18 czerwca. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu żona, matka, ojciec i siostra.

Zobacz także: Afera mailowa. Jan Maria Jackowski o korzystaniu ze służbowej skrzynki
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić