Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Moskwa. Wyciekły rosyjskie tajemnice. Odwet na Putinie?

253

Rosyjsko-ukraiński konflikt powoli, ale nieubłaganie zdaje się przenosić na poziom "gorący". Po tym jak w połowie stycznia grupa nieznanych sprawców zhakowała ukraińskie serwisy rządowe, do internetu wyciekło 9 gigabajtów danych z rosyjskich zakładów zbrojeniowych Ałmaz-Antiej.

Moskwa. Wyciekły rosyjskie tajemnice. Odwet na Putinie?
Wyrzutnia pocisków systemu S-300, produkowana w zakładach Ąłmaz-Antie (Getty Images, Maxim Mitsun )

Według informacji z serwisów rosyjskich doszło do poważnego wycieku danych. W tzw. darknecie, czyli "internecie pod internetem", będącym miejscem nielegalnych i nieetycznych działań, pojawiło się 9 gigabajtów dokumentacji z fabryki.

Pierwsze informacje o takich działaniach pojawiły się na kanałach w serwisie Telegram. Autorzy wpisów najpierw umieścili go w okrojonej wersji. Później, jak podają rosyjskie media, otrzymali groźby śmierci i umieścili wszystkie posiadane dane w internecie.

Wyciekły pliki pdf, prezentacje w Power Poincie czy nagrania video. Ale pośród ujawnionych plików są także pliki i dane logowań, elementy kodów, zdjęcia i pliki konfiguracyjne. W kolejce do ujawnienia potencjalnie bardzo wrażliwych danych mają także czekać kolejne zakłady.

Zakłady znane są przede wszystkim z produkcji zestawów przeciwlotniczych S-300 i S-400. To rakietowe systemy przeciwlotniczej i przeciwbalistycznej dalekiego zasięgu, jednak Ałmaz-Antiej produkuje sporo innego sprzętu wojskowego. M.in. kompleksy rakietowe BUK (podobne do tego, którym zestrzelono w 2014 r. samolot pasażerski nad Donbasem) czy urządzenia radarowe.

Zobacz także: Ukraińcy gotowi na atak Rosji. Napięta sytuacja na terenach przygranicznych

Czym jeszcze dysponują hakerzy? Jak twierdzą, mogą opublikować dokumenty wykradzione z takich przedsiębiorstw zbrojeniowych jak: NPO Splav (producent artylerii rakietowej, np,. wyrzutni Uragan i Smiercz) czy Oceanpribor, produkujący m.in. systemy radarowe i nawigacyjne rosyjskich okrętów podwodnych. W kolejce mają czekać także dokumenty z zakładów KB Mashinostroyenia, odpowiadające za produkcję ręcznych zestawów przeciwlotniczych czy pocisków przeciwpancernych. Oraz zakłady Hydropribor, produkujące drony morskie.

Może to być odwet Ukraińców za działania hakerów wobec ich serwisów rządowych. 14 stycznia, na stronach trzech ukraińskich resortów (rolnictwa, spraw zagranicznych oraz edukacji) pojawiły się groźby w trzech językach i komunikaty zniechęcające do obrony Ukrainy.

Komunikat był spreparowany także (bardzo nieudolnie) w języku polskim. Był on przygotowany tak, by odpowiedzialność za operację próbować zrzucać na Polskę.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić