"Czarująca" Rosjanka brylowała w środowisku brytyjskich szpiegów

Burza w środowisku brytyjskich elit. 23-letnia Rosjanka, która ma rodzinne powiązania z Kremlem, przez dwa miesiące była członkiem zarządu brytyjskiej organizacji zrzeszającej specjalistów ds. bezpieczeństwa, m.in. byłych wojskowych i oficerów wywiadu.

"Czarująca" Rosjanka brylowała w środowisku brytyjskich szpiegów
Anastazja "Ana" Spiridonowa robiła zawrotną karierę w branży bezpieczeństwa (VKontakte)

23-letnia Anastazja "Ana" Spiridonowa przez dwa miesiące była członkiem zarządu wpływowej brytyjskiej organizacji zrzeszającej specjalistów ds. bezpieczeństwa, której patronką jest księżniczka Anna. Ze względu na wojnę w Ukrainie Rosjankę poproszono o ustąpienie ze stanowiska. Byli koledzy zgodnie wspominają 23-latkę jako "wyjątkowo czarującą" osobę.

Organizacja jest teraz pod ostrzałem. Wielu spośród 3,5 tys. członków The Security Institute to byli komendanci policji i oficerowie MI5. O sprawie pisał "The Times", a brytyjskie portale zajmujące się bezpieczeństwem zastanawiają się, jak mogło dojść do takiego "przeoczenia" w poważnej instytucji, jaką jest The Security Institute.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Współpracując z gazetą Mail on Sunday, National Security News (NSN) ustaliło, że matka Anastazji, Marina, jest długoletnią członkinią partii Jedna Rosja Władimira Putina i organizuje podróże służbowe prezydenta Rosji. Ojciec 23-latki był niegdyś prezesem Intourist, sprywatyzowanego następcy gigantycznego sowieckiego biura podróży.

Sama Spiridonowa może się poszczycić imponującym wykształceniem. Mówi w sześciu językach, od dziecka mieszka w Wielkiej Brytanii. Uczęszczała do prestiżowej szkoły Sevenoaks School w Kent (czesne to 40 tys. funtów rocznie), gdzie zdobywała nagrody za osiągnięcia matematyczne i strzeleckie.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Ana później studiowała prawo karne i kryminologię na Uniwersytecie Oksfordzkim, nauki ścisłe na University College London oraz sztukę, a także kulturę francuską, iberyjską i latynoamerykańską na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii.

Dlaczego ktoś z tak rozległym i drogim prywatnym wykształceniem przyszedł do pracy w agencji detektywistycznej, która w zeszłym roku przyniosła skromne zyski poniżej 15 tys. funtów? – pytają retorycznie anonimowi członkowie The Security Institute w rozmowie z NSN.

Spiridonowa jest dyrektorem Agencji Detektywistycznej Lost Boys w Wallingford w hrabstwie Oxfordshire. Współdyrektorem i współudziałowcem jest Mark Ward, były nadinspektor policji Met. Do agencji Rosjanka dołączyła w ramach stażu, jeszcze studiując Uniwersytecie Stanforda. Na swoim profilu LinkedIn informuje, że ​​świadczy usługi obejmujące cyberbezpieczeństwo, doradztwo biznesowe i prawne, szkolenia korporacyjne, prawo karne, planowanie strategiczne i bezpieczeństwo informacji.

Zobacz także: Europa ma powody do obaw? "Rosjanie mają niewyczerpany arsenał pomysłów"
Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić