Czaszka nad rzeką. Tajemnica rozwikłana

6

25 stycznia br. roku w Zaborze nad rzeką Macochą mieszkaniec będący na spacerze znalazł ludzką czaszkę.Teraz wiadomo, kim był zmarły mężczyzna. W ustaleniu tego pomogła... szczoteczka do zębów.

Czaszka nad rzeką. Tajemnica rozwikłana
Miejsce znalezienia czaszki (KPP Oświęcim)

Policjanci z Oświęcimia mieli nie lada wyzwanie. Od stycznia borykali się z tajemnicą znalezionej w Zaborzu nad rzeką Machochą czaszki. Oprócz niej znaleziono inne części szkieletu a także ubrania.

Kości zostały przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie a tam zostały poddane badaniu przez biegłych z zakresu medycyny i genetyki sądowej.

Zaginął 10 lat temu

Biegli wyodrębnili z kości DNA i przekazali policji, gdzie zostało ono porównane z materiałem genetycznym osób zaginionych, które policjanci mieli w bazie. Okazało się, że zabezpieczone szczątki należały do 79-letniego mieszkańca Oświęcimia, który zaginął 15 maja 2011 roku. Mężczyzna prawdopodobnie zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku, ponieważ nie odnotowano żadnego działania osób trzecich.

Wyszedł i nigdy nie wrócił

Staruszek tamtego dnia prawdopodobnie wyszedł na spacer. Gdy mijały godziny a on nie wracał, rodzina postanowiła powiadomić policję. Przez prawie 10 lat nie został odnaleziony i nie udało się ustalić, co mogło się stać z mężczyzną.

Policja pobrała wówczas materiał genetyczny z jego szczoteczki do zębów. To dzięki temu po latach udało się ustalić, że czaszka znaleziona dwa miesiące temu przez przypadkowego spacerowicza należała do zaginionego.

Zobacz także: Zaginął na oceanie na dwa dni. Niezwykła historia marynarza z Florydy
Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić