Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 
aktualizacja 

Damian zginął w izraelskim nalocie. "Nie mogę pohamować łez"

Damian Soból, wolontariusz i członek ekipy World Central Kitchen, zginął w wyniku izraelskiego nalotu w Strefie Gazy. Jego przyjaciele są w szoku. - Człowiek o gołębim sercu. Nikt nigdy się nie dowie, jaki był - mówi nam pani Magdalena, która razem z Damianem pomagała na granicy polsko-ukraińskiej po wybuchu wojny.

Damian zginął w izraelskim nalocie. "Nie mogę pohamować łez"
Damian Soból nie żyje (Facebook, Miasto Przemyśl)

Tragiczne wieści ze Strefy Gazy. Jak podały media z Bliskiego Wschodu, w wyniku izraelskiego ataku zginęło siedmiu wolontariuszy z ekipy World Central Kitchen, która dostarcza posiłki dla osób poszkodowanych w wyniku wojen lub katastrof naturalnych.

Wśród ofiar jest obywatel Polski. Damian Soból miał 35 lat. Jak udało nam się dowiedzieć, wolontariuszem w WCK był od 2022 roku. Pochodził z Podkarpacia.

Wczoraj (1 kwietnia przyp. red.) w ataku rakietowym sił izraelskich na konwój humanitarny dostarczający żywność na terenie Strefy Gazy zginął nasz kolega, przemyślanin, wolontariusz, członek ekipy World Central Kitchen - Damian Soból. Nie ma słów żeby opisać to co czują w tej chwili osoby, które znały tego fantastycznego chłopaka…. Niech spoczywa w pokoju - napisał na Facebooku Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tragedia pod Moskwą. Jak wpłynie na pozycję Putina?

Przyjaciele o Damianie. "Zawsze uśmiechnięty i pomocny"

W sieci pojawiło się mnóstwo wpisów po śmierci Damiana. Przyjaciele wolontariusza są poruszeni jego śmiercią. Nikt nie spodziewał się tak tragicznych wieści, choć wiadomo, że wolontariusze pracujący w strefach konfliktów są narażeni na niebezpieczeństwo.

Super kumpel, przyjaciel, zawsze uśmiechnięty i pomocny - napisał nam pan Paweł, kiedy spytaliśmy go, jak wspomina tragicznego zmarłego przyjaciela.

Wiadomo, że Damian jechał z kolejnym konwojem z żywnością, który miał trafić do ofiar wojny na Bliskim Wschodzie. Kiedy wolontariusze przekroczyli granicę, w ich auto uderzył pocisk. Inna wersja mówi, że pojazd był celem ataku dronowego. Na razie nie wiadomo, która wersja jest prawdziwa. Pewne jest, że za atakiem stały siły Izraela. Damian zginął niosąc pomoc. To nie pierwszy raz, gdy tak mocno się w nią angażował.

Damian był kimś nie do opisania. Byliśmy wolontariuszami w Przemyślu na PKP, kiedy wybuchła wojna na Ukrainie. Nigdy nie zapomnę tego człowieka o gołębim sercu. Nigdy nikt się nie dowie, jaki był - przekazała nam Pani Magdalena, znajoma wolontariusza. - Świat stracił Damiana, będzie go wszystkim brakować. Nie mogę pohamować łez - przyznała.

- Jeden z najwspanialszych ludzi, jakich poznałem, zginął dziś przez uderzenie rakietowe IDF. Świat stracił dziś bohatera. Damian był jedyny w swoim rodzaju. Mistrz we wszystkim. Miał serce lwa. Zmienił świat na lepsze, dając przykład. Moje serce jest złamane - napisał z kolei pan Richard, jeden z przyjaciół Damiana Sobóla w mediach społecznościowych.

Komunikat w sprawie śmierci Damiana wydało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie wolontariusza, który niósł pomoc dla palestyńskiej ludności w Strefie Gazy. Polska nie zgadza się na brak przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego i ochrony cywilów, w tym pracowników humanitarnych - czytamy we wpisie.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić