Aldona Brauła
Aldona Brauła| 

Wszystko przez słowa o Rosji. Donald Trump wściekły na szefa FBI

288

Prezydent USA publicznie zaatakował szefa wywiadu za mówienie o zagrożeniach ze strony Rosji i skrajnej prawicy. Donald Trump powtarza, że to Chiny są głównym przeciwnikiem Stanów i nie wyklucza nawet zwolnienia dyrektora FBI.

Wszystko przez słowa o Rosji. Donald Trump wściekły na szefa FBI
Donald Trum utrzymuje, że największym zagrożeniem są Chiny. (Getty Images)

Donald Trump zaatakował dyrektora FBI, Christophera Wraya. Prezydentowi USA nie spodobało się mówienie o zagrożeniu ze strony Rosji i prawicowych bojówek. Chce, żeby wywiad skupił się na Chinach, a w dalszej kolejności m.in. skrajnej lewicy.

Trump miał wielokrotnie krytykować wywiad, który konsekwentnie twierdzi, że Moskwa nadal stanowi główne zagrożenie dla USA. Doszło do tego, że prezydent rozważa pozbycie się szefa FBI Christophera Wraya. Trump nie zaprzeczył, kiedy zapytano go o rozważanie dymisji szefa wywiadu.

Chiny największym zagrożeniem dla Trumpa

Patrzymy na wiele różnych rzeczy. Nie podobały mi się jego wczorajsze odpowiedzi. Nie jestem pewien, czy on też je polubił – powiedział Trump zapytany przez reporterów, czy chce zwolnić Wraya.
Zobacz także: Koronawirus w USA. Sanitariusz dzieli się wstrząsającymi przeżyciami

Prezydent powtarza, że to Chiny, a nie Rosja, są większym problemem. Dodaje także, że działania służb wywiadowczych powinny skupić się na lewicy i ich poczynaniach z ostatnich lat.

Oczywiście Chiny są na szczycie listy. Widzę, że można mówić o Rosji, Korei Północnej i wielu innych krajach. Ale Chiny byłyby na szczycie tej listy, więc nie wiem, dlaczego o tym nie wspomniano - dodaje Trump.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić