Dramat na A9. Niemcy ratowali Polaka. 45 minut walki
Do bardzo groźnego zdarzenia drogowego doszło na autostradzie A9 w Niemczech. Niewielki samochód dostawczy z Polski wjechał pod 40-tonową ciężarówkę. W wyniku tego zdarzenia 18-letni kierowca był uwięziony w pojeździe. Służby musiały przeprowadzić skomplikowaną akcję ratunkową.
Relacją dotyczącą tego zdarzenia w rozmowie z NEWS5 podzielił się dowódca Joerg Baumann.
Na początku sądziliśmy, że chodzi o wypadek ciężarówki, ale po przybyciu na miejsce okazało się, że to mały dostawczak wjechał pod naczepę tira - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Szukamy klucza przetrwania". Kryminolog o zbrodni na UW
Zdarzenie miało miejsce około godz. 6:00 w dniu 9 maja 2025 roku. Samochód dostawczy z Polski z nieustalonych przyczyn wjechał w jadający przed nim pojazd ciężarowy. W wyniku tego zderzenia dostawczak zakleszczył się pod naczepą i był przez nią ciągnięty przez kilkaset metrów.
W pojeździe na polskich tablicach rejestracyjnych znajdowało się dwóch mężczyzn. Pasażer doznał lekkich obrażeń i został szybko ewakuowany. Kierowca natomiast został zakleszczony.
Strażacy musieli najpierw zabezpieczyć miejsce zdarzenia i zadbać o możliwość dostępu do uwięzionego 18-latka - podaje bayreuther-tagblatt.de.
Zdecydowaliśmy się lekko unieść ciężarówkę i wyciągnąć auto za pomocą pojazdu ratowniczego straży z Selbitz - relacjonuje Baumann.
Dzięki precyzyjnej i cierpliwej pracy po około 45 minutach udało się uwolnić kierowcę.
Musieliśmy opróżnić bagażnik, zdemontować tylną kanapę i wyciągnąć go przez tył pojazdu - wyjaśnia.
Czytaj także: Tyle Niemcy wydali na wojsko. Są dużo przed Polską
Takich obrażeń doznał 18-latek
Ranny kierowca został przetransportowany do szpitala w Hof. Lekarze stwierdzili poważne obrażenia nóg, wymagające leczenia chirurgicznego. Pasażer doznał jedynie lekkich urazów. Kierowca ciężarówki nie odniósł żadnych obrażeń.
Autostrada A9 była całkowicie zablokowana podczas trwania akcji ratunkowej. Obecnie ruch w miejscu wypadku odbywa się już płynnie.
Policja w Hof szacuje straty na około 60 tysięcy euro i prowadzi śledztwo w sprawie przyczyn wypadku.