Dramat w Łebie. Plażowicz reanimowany półtorej godziny
WOPR informuje o dramatycznym zdarzeniu na plaży w Łebie. W środę (9 lipca) w godzinach popołudniowych ratownicy otrzymali zgłoszenie o tonącym mężczyźnie. Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa z udziałem śmigłowca LPR. Poszkodowany trafił do szpitala.
Zdarzenie miało miejsce w środę, 9 lipca po godz. 16.00 na plaży w Łebie. Jak podaje Gniewińskie WOPR, ratownicy otrzymali informację o tonącym mężczyźnie w pobliżu wschodniego falochronu. Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawił się pierwszy zespół ratowników, zadysponowany został skuter z platformą ratowniczą oraz dwa quady. O zdarzeniu poinformowano również ratowników BSR oraz strażaków z OSP Łeba, a także policjantów oraz pogotowie ratunkowe.
"Godz. 16:58, po 34 minutach od zgłoszenia ratownicy Gniewińskiego WOPR przy pomocy ratowników BSR wyciągają poszkodowanego z wody. Ratownicy natychmiast rozpoczynają resuscytację krążeniowo-oddechową z wykorzystaniem AED. Przyjazd ZRM i kontynuacja działań ratowniczych, w wyniku których udaje się przywrócenie krążenia" - opisuje w zdarzenie Gniewińskie WOPR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turyści powinni o tym pamiętać. "Absolutny niezbędnik"
Dramat na plaży w Łebie. Apel ratowników
Na plaży rozpoczęły się przygotowania do przyjęcia śmigłowca LPR. Ten zabrał poszkodowanego mężczyznę do szpitala. - Godz. 18:40 po ponad półgodzinnych poszukiwaniach i półtoragodzinnej resuscytacji zakończenie działań na plaży - w ten sposób ratownicy kończą opis dramatycznej akcji na plaży w Łebie.
Gniewińskie WOPR apeluje po raz kolejny, aby podczas pobytu na plaży korzystać tylko ze strzeżonych jej fragmentów. Nie należy kąpać się w miejscach, które uchodzą za niebezpieczne. Nie można również wchodzić do wody po spożyciu alkoholu lub przy braku umiejętności pływania. - To przepis na wypadek i tragedię - piszą ratownicy.
Apelują, aby słuchać ich poleceń. - Jesteśmy z Wami i dla Was, ryzykujemy nasze życie i zdrowie, by iść Wam z pomocą, pamiętajcie o tym i wróćmy wszyscy z tych wakacji cali i zdrowi - kończy WOPR.