Dramat w Tajlandii. Polak spadł z czwartego piętra hotelu
Tajlandia. 31-letni turysta z Polski trafił do szpitala po upadku z wysokości w miejscowości Wichit na wyspie Phuket. Policja sprawdza okoliczności zdarzenia i bada, czy nie doszło do przestępstwa.
Najważniejsze informacje
- 31-letni Polak spadł z czwartego piętra hotelu w dzielnicy Wichit na Phuket.
- Mężczyzna został przewieziony do Bangkok Hospital Siriroj; jego stan określono jako krytyczny.
- Policja prowadzi śledztwo, zabezpieczyła miejsce zdarzenia i przesłuchuje świadków.
Do wypadku doszło w niedzielę, 16 listopada, późnym popołudniem w hotelu przy Soi Bang Yai, niedaleko centrum handlowego Big C i obwodnicy. Według informacji "The Phuket News" służby otrzymały zgłoszenie o zdarzeniu o godz. 17.48. Alarm podniósł pracownik obiektu, który zauważył, że jeden z gości spadł z górnej kondygnacji.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Na miejsce skierowano patrol, śledczych oraz ratowników medycznych. Funkcjonariusze potwierdzili, że poszkodowany to 31-letni obywatel Polski, rozpoznany jako Łukasz S. Ratownicy udzielili mu pierwszej pomocy, a następnie przetransportowali do Bangkok Hospital Siriroj. Jego stan określono jako krytyczny. Policja w Wichit zabezpieczyła czwarte piętro i wykonała dokumentację fotograficzną miejsca zdarzenia.
Śledczy przesłuchali świadków i sprawdzają, w jakich okolicznościach doszło do upadku. W komunikatach podkreślają, że sprawdzają wszystkie możliwe scenariusze, w tym to, czy nie doszło do przestępstwa.
To nie pierwszy dramatyczny przypadek na wyspie w ostatnich miesiącach. Jak przypomina"Fakt", na początku maja doszło tam do podobnego wypadku z udziałem 34-letniego turysty przebywającego z żoną. W tamtej sprawie nie udało się uratować poszkodowanego.