aktualizacja 

Dramatyczna walka w Lubuskiem. Był z matką na spacerze

11

Chwilę grozy przeżyła mama dwumiesięcznego chłopca, który miał problem z oddychaniem. O pomoc zwróciła się do policjantów z Gubina (woj. lubuskie), którzy przez kilkanaście minut walczyli o przywrócenie mu oddechu.

Dramatyczna walka w Lubuskiem. Był z matką na spacerze
Dwumiesięczny chłopiec tracił oddech. Z pomocą przyszli policjanci (Policja)

Kobieta podczas spaceru z dzieckiem zauważyła, że jej syn ma problem z oddychaniem. O pomoc zwróciła się do policjantów z Komisariatu Policji w Gubinie, gdzie w rozmowie z dyżurnym jednostki opowiedziała o objawach.

Chłopiec był bardzo słaby, jego oddech był bardzo płytki i nieregularny. Policjant widząc stan dziecka, niezwłocznie do pomocy zawołał będącą w pobliżu policjantkę Wydziału Ruchu Drogowego, która posiada uprawnienia kwalifikowanej pomocy przedmedycznej.

Objawy jakie miał chłopiec wskazywały, że mogło dojść do zadławienia i trzeba było działać szybko. Policjanci starali się zrobić wszystko by przywrócić stabilny oddech maleństwu - relacjonuje komisarz Justyna Kulka KPP w Krośnie Odrzańskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Trzylatka straciła przytomność. Błyskawiczna reakcja lubuskich policjantów

Funkcjonariusze przez cały czas kontrolowali funkcje życiowe chłopca, sprawdzili jego jamę ustną, czy nie znajduje się w niej ciało obce, a także rozmasowywali mu plecki.

Dziecko przestało oddychać

Kiedy wydawało się już, że zagrożenie minęło, w pewnym momencie oddech dziecka zatrzymał się.

Policjantka zachowując zimną krew, po ułożeniu dziecka na przedramieniu wykonała kilka uderzeń międzyłopatkowych, z pozytywnym skutkiem. Oddech wrócił, jednak był bardzo płytki i nieregularny. Za wcześnie było na radość, bo po kilku minutach dziecko ponownie przestało oddychać i zaczęło sinieć. Po ponownym zastosowaniu uderzeń oddech powrócił i ustabilizował się - relacjonuje policja.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Wezwana na miejsce załoga pogotowia ratunkowego zabrała przytomnego chłopca do szpitala w Zielonej Górze na badania. Chłopiec po nocy spędzonej w szpitalu, cały i zdrowy wrócił już do domu.

Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić