"Drzewko z niespodzianką". Leśnik aż zrobił zdjęcie
To "najbardziej farciarska mysz w całym lesie". Autor profilu "Borem Lasem Wodą Bagnem" pokazał ujęcie, na którym widać gryzonia schowanego w drzewie. Jednocześnie ujawnił, że cudem uniknął śmierci.
Źródło zdjęć: © Facebook | Borem Lasem Wodą Bagnem, D. Kontny
"Drzewko z niespodzianką" - właśnie w taki sposób swój wpis zatytułował administrator facebookowej strony "Borem Lasem Wodą Bagnem".
Przejeżdżając drogą pożarową, zauważyłem, że jedna z dziuplastych, martwych brzóz, obaliła się z przyczyn naturalnych i uniemożliwia przejazd. Drzewo martwe, korzenie dawno obgniły, powiało i stało się. Zdarza się, więc warto co jakiś czas robić objazd całego leśnictwa sprawdzając drożność tych kluczowych dla bezpieczeństwa lasu i ludzi dróg - ujawnił na wstępie.
Wisiały na drzewach. Pies nie żyje. Wstrząsające, co u niego znaleźli
W związku z tym zdarzeniem powrócił na leśniczówkę i powiadomił leśniczego. Po chwili zabrał on pilarkę i razem ruszyli w stronę powalonego drzewa.
Brzozę wystarczyło przeciąć w jednym miejscu, bo reszta w wyniku zaawansowanej zgnilizny po uderzeniu rozsypała się w drobny mak. Leśniczy odciął wałek, bym dał radę go przenieść poza obręb drogi i gdy pochyliłem się, by go objąć, że środka patrzały na mnie te czarne ślepka - czytamy w facebookowym wpisie.
"Wyskoczyła z dziupli i czmychnęła"
Leśnik spostrzegł poza tym, że "myszarka dosłownie o włos uniknęła losu bohaterów kultowego horroru z Texasu".
Po chwili dezorientacji, wyskoczyła z dziupli i czmychnęła pod liście, cała i zdrowa. Brzoza już w kawałkach została uprzątnięta i złożona na lesie, gdzie będzie się dalej rozkładać, a jej dziuple i inne otwory zamiast ptaków, będą gościć inne stworzenia, takie właśnie jak ta sympatyczna leśna mysz - zauważył autor wpisu.
Później jeszcze podkreślił, że w zawodzie leśników "nie ma mowy o nudzie i trzeba być gotowym na wszelkie niespodzianki".