Jakos trudno sie nie zgodzic z emerytowanym kardynalem. Nie zamierzam sie szczepic, gdyz wiem, ze ta plandemia to fikcja. Jakos nie widze osob tak bardzo chorych by sie slaniali na nogach i padali na ulicach miast. Bo skoro pandemia, a lekarze pozamykali sie w szpitalach. Czyli nie ma kto leczyc, to powinien miec miejsce taki wlasnie obrazek. Tymczasem ludzie robia zakupy i spotykaja sie w marketach. Rankiem widze te same osoby, ktore kupuja swieze buleczki. Byl bogaty sezon grzybowy, a jeszcze wiosna ponoc za kazdym drzewem w lesie, czy w parku czail sie wirus. Morawiecki juz nie wie jak sie osmieszyc kolejny raz, gdy przedstawia liczbe zgonow i sporzadzone wykresy. Wowczas pusty smiech mnie ogarnia. Gosc klamie w zywe oczy. Zajal stadion narodowy to niech oplaca jego utrzymanie z wlasnej kieszeni, w koncu to byla jego decyzja. Nauczyciele placza, bo musza uczyc dzieci. Kolejny zalosny spektakl belfrow, czyli nierobow. Gdyz do strajku to pierwsi. Wiecznie im sie krzywda dzieje, a teraz boja sie zmyslonego wirusa. Dzieci ich pozarazaja. Jakby to one byly nosicielami wirusow. Skoro tak sie boja to niech przestana robic zakupy w marketach i zamkna sie w czterech scianach. Otworzyli szkoly dla klas 1-3, tylko patrzec jak wzrosnie lawina zachorowan wsrod nauczycieli. Oplacani klamcy. Kiedys na tym portalu pokazano ratowniczke medyczna, ktora rzekomo miala odcisnieta maske na twarzy. Napisano wowczas, ze kombinezon i maske nosi przez osiem godzin dziennie. To ciekawe co z potrzebami fizjologicznymi??? Bo wnioskuje, ze przez osiem godzin nie je i nie odczuwa pragnienia. Co za poswiecenie. Najzabawniejsze jest to, ze kardynal mowi zupelnie co innego niz papiez Franciszek, ktory wrecz namawia do masowych szczepien. Czy tylko mi sie tak wydaje, czy swiat rzeczywiscie zwariowal?????