"Dziękujemy Rosjanom". Spotkanie prezydentów w Moskwie
Od dnia napaści Rosji na Ukrainę od agresora zaczęły odwracać się kolejne zachodnie kraje. W konsekwencji Władimir Putin jest zmuszony szukać nowych sojuszy oraz odnawiać dawne. Ostatnio spotkał się więc z prezydentem Syrii. O czym rozmawiali?
Jak informuje portal Middle East Monitor, do spotkania Władimira Putina z Baszarem al-Asadem doszło w środę 15 marca. Prezydent Syrii dotarł do Moskwy dzień wcześniej w późnych godzinach wieczornych. Służące za kremlowską tubę propagandową media – m.in. "Russia Today" – podały do wiadomości publicznej szczegółowy plan wizyty.
Przeczytaj także: Rosyjski komik stanął na scenie. Tak reagowali, gdy mówił o Putinie
Władimir Putin spotkał się z Baszarem al-Asadem
Władimir Putin wyraził publicznie ubolewanie nad nieszczęściem, jakie spadło na Syrię w ostatnim czasie – trzęsieniem ziemi. Prezydent Rosji zapewnił, że jego rodacy dokładają wszelkich starań, aby pomóc Syryjczykom w obliczu klęski żywiołowej.
My, jako prawdziwi przyjaciele, robimy wszystko, co w naszej mocy, aby złagodzić to cierpienie – zadeklarował Władimir Putin (Middle East Monitor).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Upada podpora systemu Putina. "Możliwości się wyczerpują"
Przeczytaj także: Putin nie wybaczy Kadyrowowi? "Zabije jego i Łukaszenkę"
Baszar al-Asad wykorzystał okazję, aby podziękować Władimirowi Putinowi za pomoc udzieloną jego narodowi. Prezydent Syrii podkreślił, że czuje się zadowolony z wyników prac syryjsko-rosyjskiej komisji. Uważa, że dzięki wizycie w Rosji ich rodakom uda się utorować drogę do nowej fazy międzynarodowej współpracy – we wszystkich możliwych dziedzinach.
Dziękujemy Rosjanom za wielką pomoc, jaką otrzymaliśmy po trzęsieniu ziemi – dziękował sojusznikowi Baszar al-Asad (Middle East Monitor).
Przeczytaj także: Spotkał się z Putinem. Kadyrow się boi. Eksperci mówią czego
To nie koniec pochwał, jakie Baszar al-Asad wyraził pod adresem Rosjan. Nie zabrakło rozmów na temat wojny w Ukrainie, którą prezydent Syrii nazwał walką ze "starymi nazistami" i "neonazistami", powielając w ten sposób kłamliwą propagandę Kremla.