Natalia Bogucka| 
aktualizacja 

Ewelina miała COVID-19 i była w ciąży. Niesamowite, czego dokonali lekarze

35

Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu wykonali cesarskie cięcie u ciężarnej pacjentki podłączonej do systemu ECMO, które zastępuje pracę płuc i serca. Kobieta miała COVID-19. Lekarzom się uratować zarówno matkę, jak i dziecko. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Ewelina miała COVID-19 i była w ciąży. Niesamowite, czego dokonali lekarze

Pani Ewelina, która pochodzi ze Świebodzic, zakaziła się koronawirusem, będąc w ciąży. Miała gorączkę i nie mogła swobodnie oddychać. Gdy w szpitalu w Wałbrzychu potwierdzono, że ma COVID-19, przetransportowano ją do Wrocławia.

Jej stan gwałtownie się pogarszał, a badania wykazały dynamicznie postępujące uszkodzenie płuc. Kobieta nie była w stanie samodzielnie oddychać, dlatego lekarze podłączyli ją do respiratora i wprowadzili w stan śpiączki farmakologicznej. Była wówczas w 27/28 tygodniu ciąży.

To bardzo trudny czas. Dziecko nie jest jeszcze w pełni rozwinięte, aby bezproblemowo funkcjonować samodzielnie poza organizmem matki. Trzeba było ustalić optymalny moment rozwiązania ciąży w tak skrajnie ciężkim stanie matki - wyjaśnił prof. Mariusz Zimmer, kierownik II Kliniki Ginekologii i Położnictwa USK.

Cesarskie cięcie u zakażonej koronawirusem i podłączonej do ECMO. To pierwszy taki przypadek

Leczenie respiratorem nie pomagało, dlatego 38-latka została podłączona do systemu pozaustrojowego utlenowania krwi ECMO. Był to jedyny sposób, by uratować życie matki, a także przedłużyć czas trwania ciąży i dać dziecku większe szanse na przeżycie.

Ginekolodzy z Borowskiej, we współpracy z anestezjologami, podjęli się wykonania cięcia cesarskiego u pacjentki utrzymywanej przy życiu dzięki ECMO. Przez podłączenie pacjentki do ECMO zabieg cięcia należy zaliczyć do unikatowych zabiegów w położnictwie - nikt do tej pory nie miał takiego doświadczenia - podkreśla w komunikacie Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu.

Dziewczynka przyszła na świat w 29. tygodniu ciąży, ważyła 1440 g i otrzymała 7 punktów w skali Apgar. Pani Ewelina jeszcze przez dwa tygodnie nie wiedziała, że została matką. Z powodu intensywnego krwawienia przeszła dwie kolejne operacje. Gdy jej stan się polepszył, odłączono ją od ECMO, a później także od respiratora. Łącznie spędziła na Oddziale Intensywnej Terapii ponad miesiąc.

Wynik ostatniego prześwietlenia płuc pacjentki zaskoczył lekarzy. Po zmianach, jakie wywołał w nich COVID-19, pozostały niewielkie ślady. U dziecka testy na obecność koronawirusa od początku były negatywne. Wkrótce obie wyjdą do domu - informuje USK we Wrocławiu.

Zobacz także: Marek Posobkiewicz odpowiada na spiskowe teorie Edyty Górniak. Były szef GIS walczy z COVID-19 (WIDEO)

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić