Bogdan Kicka| 
aktualizacja 

Co z wolnością Polaków? Zakaz wszedł 17 sierpnia i budzi kontrowersje

99

Nowe przepisy, które zakazują fotografowania miejsc ważnych dla bezpieczeństwa narodowego, od początku budzą duże kontrowersje. Niektórzy twierdzą, że przypominają restrykcje z czasów PRL-u. Wprowadzony w zeszłym roku zakaz oznacza, że za robienie zdjęć obiektom takim jak bazy wojskowe czy inne strategiczne miejsca, można nawet trafić do aresztu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma jednak pewne zastrzeżenia. Wątpliwości zgłosił już ministrowi.

Co z wolnością Polaków? Zakaz wszedł 17 sierpnia i budzi kontrowersje
Minister Władysława Kosiniak-Kamysz (PAP)

Od 17 sierpnia 2023 roku obowiązuje w Polsce nowe prawo, które zakazuje robienia zdjęć i filmowania określonych obiektów, zaliczanych do kluczowych dla bezpieczeństwa lub obrony kraju. W rejestrze znajduje się aż 25 tysięcy takich miejsc, w tym około 3 procent stanowią obiekty wojskowe.

Zmiany w Kodeksie karnym i ustawie o obronie Ojczyzny wprowadziły artykuł, który zabrania fotografowania i filmowania tych obiektów bez wyraźnej zgody. Dotyczy to również osób i przedmiotów znajdujących się na terenie tych miejsc.

Za naruszenie zakazu grożą surowe kary, takie jak areszt czy grzywna, a także możliwość konfiskaty sprzętu użytego do nagrania, nawet jeżeli nie należy on do osoby łamiącej przepisy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zdjęcia z grobowca Tutanchamona

Problemy wynikające z zakazu

Jednym z głównych problemów jest tajny charakter rejestru obiektów objętych zakazem. To znacznie utrudnia zweryfikowanie, czy dane miejsce podlega ograniczeniom. Obiekty te mają być oznaczone odpowiednimi tabliczkami, ale to rozwiązanie nie zawsze jest wystarczające.

Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił uwagi do ministra

Od momentu wprowadzenia tej regulacji, Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek otrzymuje liczne skargi, gdyż zmiana ta stwarza wiele praktycznych problemów.

Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę na potencjalne naruszenie konstytucyjnych wolności obywateli spowodowane tymi przepisami. Podkreślił, że ograniczają one możliwość wyrażania opinii oraz gromadzenia i rozpowszechniania informacji.

Wiącek przedstawił wicepremierowi, ministrowi obrony narodowej Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi propozycje zmian w ustawie, argumentując, że wolność pozyskiwania informacji może być ograniczona jedynie w sytuacjach koniecznych i na podstawie ustawy.

Rzecznik zaznaczył również, że przepisy powinny różnicować sytuacje, kiedy zakaz jest łamany umyślnie, a kiedy przez przypadek, i że w przypadku nieumyślnych wykroczeń, sądy nie powinny orzekać o przepadku narzędzi użytych do nagrania. Wiącek skierował do ministra szczegółowe uwagi wraz z prośbą o wprowadzenie zmian w obowiązującym prawie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić