Potężne ulewy na północy Włoch. Sieć obiegły dramatyczne nagrania
Północne Włochy ponownie zmagają się z ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Przez ulewne deszcze wiele rzek wystąpiło z brzegów, a woda zalała ulice i domy. W niektórych miejscowościach spustoszenie sieje silny wiatr, który powala drzewa i latarnie. Do sieci trafiły dramatyczne nagrania.
Północne Włochy doświadczają poważnego załamania pogody. Jak podaje "Fakt", intensywne opady deszczu i śniegu oraz silne wiatry doprowadziły do wzrostu poziomu wód w rzekach i osuwisk. W związku z tym w wielu miejscowościach doszło do paraliżu komunikacyjnego.
W 100 gminach w Piemoncie obowiązuje czerwony alert na tamtejszych rzekach. Jak podała ANSA, w gminie Biella na skutek ulewnych deszczów zawalił się most łączący miasta Mongrando i Borriana. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
W miejscowości Ponte dall’Olio, w prowincji Piacenza, woda zalała ulice i niektóre domy w centrum miasta. Miejscowość Macugnaga, w prowincji Cusio Ossola, została odcięta od świata po tym, jak osuwająca się ziemia zablokowała drogę krajową nr 459.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Senyszyn o "straszeniu wojną". Przypomina słowa Tuska
W Dolinie Aosty obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego. Świeży śnieg stanowi zagrożenie dla niżej położonych terenów. W nocy podjęto decyzję o zamknięciu Wielkiego Tunelu św. Bernarda - kluczowego połączenie drogowego ze Szwajcarią.
Ulewy paraliżują północne Włochy
W Lombardii strażacy interweniowali ponad 500 razy, głównie w Mediolanie, usuwając połamane drzewa i wypompowując wodę z piwnic. Zamknięto tam parki miejskie i ogłoszono żółty alert pogodowy, a mieszkańcom odradzono przebywanie pod drzewami czy w pobliżu rusztowań. W Lodi silny wiatr przewrócił na obwodnicę dwie latarnie, a spadający fragment drzewa uderzył w przejeżdżający samochód.
W samym Rzymie, w związku z wichurami, od środy wieczorem straż pożarna interweniowała ponad 100 razy.
Czytaj także: Katastrofa w USA. Nie żyje 16 osób
Ulewy mają potrwać do końca czwartku, a suma opadów może osiągnąć 400 litrów na metr kwadratowy w ciągu 48 godzin.
Źródło: Fakt.pl, RMF24