Incydent na granicy. Sięgnął między przęsłami i ukradł sprzęt

31

Na granicy polsko-białoruskiej doszło do niecodziennego incydentu. Jednemu z polskich żołnierzy, który pełnił tam służbę, migrant ukradł radiotelefon. Cudzoziemiec przełożył ręce przez szczeliny między przęsłami stalowej zapory, wyciągnął radiotelefon z wojskowej kamizelki i uciekł. Urządzenie zostało zdalnie wyłączone.

Incydent na granicy. Sięgnął między przęsłami i ukradł sprzęt
Incydent na granicy polsko-białoruskiej. Migrant ukradł żołnierzowi radiotelefon (Getty images, Artur Widak)

Do incydentu doszło w miniony czwartek, 9 maja, na granicy w okolicach Czeremchy (Podlaskie). Informacje o tym zdarzeniu potwierdziła w poniedziałek, 13 maja, mjr Magdalena Kościńska, rzecznik 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.

Jak podała, żołnierz z granicznego patrolu chciał usunąć tzw. znacznik, który zauważył na stalowej zaporze.

To takie specjalne oznaczenie przez te grupy przerzucające migrantów przez granicę, wskazujące miejsce ewentualnego przejścia, żeby migranci kierowali się w odpowiednie punkty - wyjaśniła mjr Magdalena Kościńska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nagranie rozpaliło sieć. Warszawska policja w akcji. "Boją się"

Może to być znak namalowany, naklejony czy coś przywiązanego do przęsła. Gdy żołnierz próbował to usunąć, po drugiej stronie ogrodzenia na granicy podbiegł do niego migrant, przełożył ręce między przęsłami i wyrwał radiotelefon przymocowany do kamizelki.

Żołnierz próbował ten radiotelefon odzyskać, ale ten migrant uciekł - dodała.

Incydent na granicy. Migrant ukradł żołnierzowi radiotelefon

Z przekazanych informacji wynika, że radiotelefon był urządzeniem Straży Granicznej i służył do komunikacji między patrolami wojska i SG. Ta została od razu poinformowana o incydencie, radiotelefon został zdalnie wyłączony przez technika Straży Granicznej.

Reakcja była natychmiastowa, w ciągu kilku minut ten radiotelefon został wyłączony - podkreśliła mjr Kościńska.

Dodała, że nie ma w tej sprawie żadnego postępowania. Straż Graniczna obejrzała to wydarzenie z zapisów kamer na granicy i potwierdziła, że cały incydent wyglądał tak, jak przedstawił to żołnierz.

Źródło: o2.pl, pap

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić