Influencerka pojechała na Jamajkę. Jej zachowanie wywołało burzę
Ogromne oburzenie wywołała influencerka Jourdain Mulholland, która spędza wakacje na Jamajce. Podczas, gdy kraj zmaga się z kataklizmem po przejściu huraganu Melissa, tiktokerka zaczęła narzekać na jedzenie. Skrytykowała, że w pudełku od sałatki nie dostała sosu.
Przez Jamajkę przeszedł huragan Melissa. Wiatr wiejący ponad 250 km/h zniszczył zachodnią część kraju. Na wyspie brakuje prądu, są powodzie i duże straty. Liczba zmarłych i zaginionych jest trudna do oszacowania.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Na wyspie utknęło wielu turystów, w tym influencerka Jourdain Mulholland, znana na TikToku jako "Travel with Jourdain". Kobieta pokazała, jakie jedzenie w czasie kryzysu serwował jej luksusowy, 5-gwiazdkowy hotel. Sprawę opisują "Daily Mail" i "The Sun"
Influencerka pochwaliła podanie kiełbasek, ziemniaków, bekonu i jajek. Chwaliła "szalone ilości" słodkości. Kobieta skrytykowała jednak brak sosu w pudełku od sałatki.
Wpis wywołał oburzenie w sieci. Internauci wskazywali, że w momencie kryzysu Jourdain Mulholland "mogła podarować sobie krytyczne uwagi". Liczba komentarzy krytykujących influencerkę była tak duża, że ta w końcu zablokowała komentarze pod wideo.
Influencerka reaguje. Nagrała drugi film
Mulholland postanowiła zareagować na nieprzychylne wpisy odbiorców. Nagrała kolejny wpis, w którym podziękowała pracownikom hotelu za opiekę i obsługę. Stwierdziła, że "jest bardzo wdzięczna za jedzenie".
Internauci zarzucili influencerce, że ta nie powinna w ogóle lecieć na Jamajkę, gdy kraj przygotowywał się do przejścia huraganu. Według Jourdain Mulholland, w momencie, gdy ta kupowała bilety z USA "trasa przejścia Melissy nie była jeszcze znana". Stwierdziła, że hotel nie zezwolił na anulowanie ani przebukowanie terminu rezerwacji.
Aktualnie huragan Melissa (5. stopień w skali Saffira-Simpsona) uderzył w wybrzeża Kuby. Zagrożone są jeszcze Dominikana i Haiti.