Irański aktywista nie żyje. Odebrał sobie życie w geście sprzeciwu

Znany irański działacz opozycyjny, Kjanusz Sandżari, odebrał sobie życie w geście sprzeciwu wobec dyktatorskich rządów najwyższego przywódcy Iranu, ajatollaha Alego Chameneia – poinformowała Polska Agencja Prasowa, powołując się na BBC.

Irański aktywista Kjanusz Sandżari Irański aktywista Kjanusz Sandżari
Źródło zdjęć: © Twitter
oprac.  AWWA

W środę wieczorem Sandżari opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zapowiedział, że targnie się na swoje życie, jeśli do godziny 19 (16:30 czasu polskiego) nie zostaną uwolnieni czterej irańscy więźniowie polityczni: Fateme Sepehari, Nasrin Szakrami, Tomadż Salehi i Arszam Rezei. We wpisie wyraził nadzieję, że "pewnego dnia Irańczycy się przebudzą i pokonają niewolnictwo". Podkreślił również, że "nikt nie powinien być więziony za wyrażanie opinii" a "protest jest prawem każdego Irańczyka".

Krótko po wyznaczonej godzinie inni aktywiści potwierdzili śmierć Sandżariego, co przekazała PAP, powołując się na BBC. Więźniowie, których uwolnienia domagał się działacz, zostali zatrzymani podczas masowych protestów wywołanych śmiercią 22-letniej Kurdyjki Mahsy Amini. Kobieta zmarła w 2022 roku po zatrzymaniu przez tzw. policję moralności.

Kjanusz Sandżari już wcześniej był zatrzymywany przez irańskie władze za działalność polityczną – w 1999 i 2007 roku. Po uwolnieniu w 2007 roku wyemigrował z Iranu i otrzymał azyl w Norwegii. Następnie dołączył do sekcji perskiej w radiu Głos Ameryki w Waszyngtonie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sceny w Amsterdamie. Moment ataku na tramwaj nocą

​Kjanusz Sandżari wrócł do ojczyszny

W 2016 roku powrócił do ojczyzny, by być blisko rodziców. Wkrótce po powrocie został aresztowany i skazany na 11 lat więzienia w osławionym więzieniu Ewin. W 2019 roku, ze względów medycznych, zwolniono go za kaucją i umieszczono w szpitalu psychiatrycznym. W rozmowach z niezależnymi mediami Sandżari twierdził, że w szpitalu był rażony prądem, przywiązywany do łóżka oraz podawano mu nieznane substancje.

Po jego śmierci aktywista na rzecz wolności słowa Hosejn Ronaghi pożegnał go na platformie X, pisząc: "Kjanusz Sandżari nie jest tylko imieniem, jest symbolem wielu lat bólu, oporu i walki o wolność".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje