Jedyna jadowita w Polsce. Dojrzeli ją wśród kamieni. Leśnicy: daj jej żyć
Na profilu Nadleśnictwa Wisła pojawiło się nagranie z żmiją zygzakowatą – jedynym jadowitym wężem w Polsce. "Nie zabijaj. Daj jej żyć i bądź ostrożny" – apelują leśnicy, przypominając, że to pożyteczny i chroniony gatunek, który nie atakuje bez powodu.
Nadleśnictwo Wisła opublikowało na swoim profilu na Facebooku krótkie, ale niezwykle intrygujące nagranie. Kamera uchwyciła żmiję zygzakowatą – jedynego jadowitego węża występującego w Polsce.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Zwierzę, częściowo ukryte wśród kamieni, zachowuje spokój, nie wykonuje gwałtownych ruchów. Leśnicy wykorzystali ten materiał do ważnego apelu: "Żmija nas nie słyszy, reaguje na drgania i ucieka. Nie zabijaj. Daj jej żyć i bądź ostrożny".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedyny jadowity wąż w Polsce
Żmija zygzakowata to jedyny naturalnie występujący w Polsce gatunek węża jadowitego. Jej obecność odnotowuje się na terenie niemal całego kraju, choć najliczniej występuje w górach, na terenach podmokłych i w lasach. Szczególnie lubi miejsca nasłonecznione, porośnięte krzewami, z obecnością kamieni lub pni – takie, w których może się wygrzewać i jednocześnie szybko schować.
Żmiję łatwo rozpoznać po charakterystycznym wzorze w kształcie zygzaka, który biegnie wzdłuż jej grzbietu. Ma także wyraźnie trójkątną głowę, pionowe źrenice i z reguły osiąga długość do 70 cm. Ubarwienie może się różnić – najczęściej spotykane są osobniki w kolorze szarym lub brązowym, ale zdarzają się też żmije niemal całkowicie czarne, tzw. melanistyczne.
Czy żmija zygzakowata jest groźna?
Mimo że żmija zygzakowata jest jadowita, jej ukąszenie rzadko zagraża życiu człowieka. Zazwyczaj kończy się na obrzęku, bólu i ogólnym osłabieniu, a powikłania występują głównie u osób starszych, dzieci i alergików. Przypadki śmiertelne są ekstremalnie rzadkie i najczęściej wynikają z niewłaściwej reakcji organizmu lub z braku odpowiedniego leczenia.
Ważne jest jednak, by traktować ją z szacunkiem i ostrożnością. Żmija nie atakuje bez powodu – najczęściej robi to wtedy, gdy czuje się zagrożona, na przykład gdy ktoś na nią przypadkowo nadepnie lub próbuje ją złapać. Dlatego leśnicy przypominają: nie próbujmy jej dotykać, nie drażnijmy i nie zabijajmy.
Najprostszym sposobem na odstraszenie węża jest… tupanie. Gady nie słyszą w tradycyjnym sensie, ale świetnie wyczuwają drgania podłoża i zwykle same uciekają, zanim je zauważymy.
Chroniony i pożyteczny mieszkaniec lasu
Żmija zygzakowata objęta jest w Polsce ochroną gatunkową. Oznacza to, że nie wolno jej zabijać, łapać, przetrzymywać ani płoszyć. To ważny element ekosystemu – żywi się m.in. gryzoniami i drobnymi płazami, pomagając regulować ich populacje. Działa zatem na korzyść lasu i jego mieszkańców, także ludzi.
Spotkanie ze żmiją to rzadkość, ale nie powinno budzić paniki. Leśnicy uczulają, by zachować czujność podczas wędrówek, szczególnie w cieplejsze dni, gdy gady są aktywniejsze. Obserwacja z bezpiecznej odległości może być fascynującym doświadczeniem – o ile damy żmii przestrzeń i spokój.
Dzikie, ale bliskie
Nagranie z żmiją zygzakowatą przypomina nam, że dzika przyroda żyje tuż obok nas. W lasach, na łąkach, w górach – tam, gdzie szukamy wypoczynku, mieszkają też zwierzęta, które mają prawo do istnienia. Warto więc nie tylko zachwycać się ich obecnością, ale też wiedzieć, jak się wobec nich zachować.
"Nie zabijaj. Daj jej żyć i bądź ostrożny" – te słowa leśników z Nadleśnictwa Wisła to nie tylko apel, ale i przestroga. Mądre współistnienie z przyrodą zaczyna się od zrozumienia jej zasad. A jednym z nich jest to, że nawet jadowity wąż ma swoje miejsce w ekosystemie – i nie jest naszym wrogiem.