Jest decyzja nadleśnictwa ws. poszukiwania złotego pociągu. Będzie przełom?
Poszukiwacze złotego pociągu otrzymali zgodę na badania georadarowe w okolicach Zamku Książ. Tajemniczy odkrywca twierdzi, że zlokalizował zamaskowany tunel z trzema wagonami z czasów II wojny światowej. Cenne kruszce mogą być ukryte tuż za rozsuwaną bramą.
Lasy Państwowe przyznały zgodę na przeprowadzenie nieinwazyjnych badań georadarowych w pobliżu Zamku Książ. Tajemniczy odkrywca, który powołuje się na metodę radiestezji, zasugerował istnienie tunelu skrywającego trzy wagony. Cenne kruszce, w tym złoto, miałyby być uwięzione za stalową, rozsuwaną bramą.
Badania muszą odbywać się bez ingerencji w środowisko. Jak wyjaśnił Mariusz Wojciechowski z Nadleśnictwa Świdnica jest brak zgody na wycinkę drzew czy użycie ciężkiego sprzętu.
Są to poszukiwania nieinwazyjne. Nie ma tam zgody na żadne wycinanie krzewów, czy drzew. Po prostu mogą państwo wejść na teren nasz na terenie nadleśnictwa i poszukiwać w sposób nieinwazyjny dalej tego "złotego pociągu" - podkreślił Mariusz Wojciechowski w rozmowie z Radiem Wrocław.
Złoty pociąg. Zaginiony skarb nazistów
Żadne prace odkrywkowe, żadne prace ziemne jakimś ciężkim sprzętem, koparka i tak dalej. Na chwilę obecną takiej zgody nie ma - dodaje Wojciechowski.
Dodatkowo oczekuje się decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków, który ma 30 dni na podjęcie decyzji o dalszych działaniach.
Wagony, mające według odkrywcy od 11 do 12 metrów długości i od 3 do 4 metrów szerokości, wzbudzają duże zainteresowanie.
Odkrywca zabezpieczył już prawo do żądania 10 proc. wartości potencjalnego znaleziska w urzędzie miasta Wałbrzych.