Kandydat na radnego usłyszał zarzuty. Wyniki wyborów pozna w areszcie
W niedzielę 7 kwietnia odbędzie się pierwsza tura wyborów samorządowych. Jednym z kandydatów do rady miasta w Gliwicach jest ubiegający się ponownie o mandat Michał J., któremu prokuratura postawiła zarzut związany z posiadaniem treści pornograficznych z udziałem osoby małoletniej. Polityk przebywa w areszcie.
Michał J. decyzją sądu przebywa obecnie w areszcie, gdzie zostanie co najmniej do 14 czerwca. Nie jest to żadną przeszkodą w jego starcie w najbliższych wyborach samorządowych. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami prawnymi, prawo wybieralności traci się bowiem z chwilą zapadnięcie prawomocnego wyroku skazującego na karę więzienia za przestępstwo umyślne ścigane z urzędu i umyślne przestępstwo skarbowe.
Orzeczenie o areszcie dla Michała J. zapadło 17 marca bieżącego roku. Kandydat na radnego Gliwic jest podejrzany o popełnienie przestępstwa z art. 202 par. 4 a Kodeksu karnego. Przywołany przez prokuraturę artykuł mówi o "sprowadzaniu, przechowywaniu lub posiadaniu treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej lat 15". Czyn ten zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Prokurator Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z PAP podkreślił, że "z uwagi na charakter sprawy i dobro jej dalszego biegu śledczy nie mogą udzielić bardziej szczegółowych informacji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS w czołówce sondażu. "Jeśli wygramy wybory, spowodują rozpad"
Michał J. startuje do Rady Miasta po raz kolejny. Pierwszy raz uzyskał mandat radnego w wyborach przeprowadzonych w 1998 roku.
Komitet zabrał głos w sprawie zatrzymania kandydata
Z informacji zawartych na stronach Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że Michał J. startuje z list KWW Koalicja dla Gliwic Z. Frankiewicza w okręgu numer 2. Startuje z dość wysokiego 3 miejsca. PAP zwrócił się do komitetu wyborczego z prośbą o komentarz.
Zatrzymanie jednego z kandydatów na radnego jest dla nas całkowitym zaskoczeniem. Treść zarzutów, o których dowiadujemy się z zapytania prasowego oraz termin ich upublicznienia na kilka dni przed wyborami są dla nas szokujące. Oczekujemy, że właściwe służby niezwłocznie wyjaśnią tę sprawę - czytamy w oświadczeniu KWW Koalicja dla Gliwic Z. Frankiewicza.