Katastrofa ekologiczna w Rybniku. Wędkarze zrozpaczeni

Wędkarze są zdruzgotani. Na brzeg Zalewu Rybnickiego w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wypłynęło już około 80 martwych karpi. Gigantyczne ryby, które są dumą Śląska, umierają w tajemniczych okolicznościach.

W Zalewie Rybnickim umierają kolejne karpie giganyW Zalewie Rybnickim umierają kolejne karpie gigany
Źródło zdjęć: © Facebook, @"Rybnickie Morze" tu i teraz...

Gigantyczne karpie i sumy zawsze były powodem do dumy rybnickich wędkarzy. To w tym zbiorniku padł aktualny rekord Polski, gdy z wody wyłowiono ważącego 34,5-kilogramowego karpia. Na Śląsk przyjeżdżają pasjonaci z całej Polski, by zobaczyć te niezwykłe okazy. Wyłowione ryby nie są zabijane, a trafiają z powrotem do wody.

Rybnik. Tajemnicza śmierć karpi gigantów

Nic dziwnego zatem, że masowa śmierć karpi spędza sen z powiek nie tylko lokalnym wędkarzom. Niepokojącą sytuację zgłoszono Powiatowemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska. W sprawie interweniował także w Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Katowicach. 5 marca zgłoszono wykonanie badań histopatologicznych lekarzowi weterynarii ze specjalizacją chorób ryb.

Otrzymaliśmy wyniki badań w ubiegłym tygodniu w piątek . Wyniki, zarówno bakteriologiczne, wirusologiczne i toksykologiczne są ujemne – powiedział Henryk Brylski, dyrektor biura okręgu PZW w Katowicach w telewizji regionalnej TVT – Zdecydowana większość śniętych ryb nie ma typowych objawów chorobowych widocznych na zewnątrz

Zrozpaczeni wędkarze biorą pod uwagę kilka scenariuszy. Według jednej z hipotez, do wody trafiły toksyczne chemikalia, które do zalewu przedostały się z rzeki Ruda. Niektórzy sugerują z kolei, że ktoś intencjonalnie dodaje truciznę do wędkarskich kulek.

Katastrofa jest tym bardziej dziwna, że karpie to silne, długowieczne ryby. Duże okazy, które w zalewie osiągają nawet ponad 30 kg, mogą żyć do 20 lat. W Zalewie Rybnickim panują bardzo korzystne warunki dla rozwoju wodnych zwierząt.

Praktycznie przez cały rok temperatura wody jest tutaj wysoka, nawet w zimie. Ryba bez problemu może żerować. Zna teren, więc bez przeszkód znajduje larwy ochotki i plankton – mówił kilka lat temu Wojciech Adamek, dyrektor Rybackiego Zakładu Doświadczalnego w Zatorze w rozmowie z Faktem

Do badań wkrótce mają zostać wysłane kolejne ryby.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez