Kierowca Ubera zabił na pasach rowerzystkę. Sąd go wypuścił

292

Kierowca Ubera w Poznaniu, który w lutym 2023 roku śmiertelnie potrącił rowerzystkę, początkowo został aresztowany na trzy miesiące. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", teraz sędzia Zbyszko Mielnik wypuścił podejrzanego z aresztu przed rozpoczęciem procesu.

Kierowca Ubera zabił na pasach rowerzystkę. Sąd go wypuścił
Kierowca Ubera zabił na pasach rowerzystkę. Sąd go wypuścił (Pixabay)

Przypomnijmy, że do śmiertelnego wypadku doszło w Poznaniu w czwartek 9 lutego na ul. Dąbrowskiego 16. Zginęła 27-letnia rowerzystka potrącona przez samochód osobowy, którym kierował 35-letni obywatel Białorusi.

Kobieta poruszała się po oznakowanym i oświetlonym przejeździe rowerowym. Uderzył w nią kierowca samochodu osobowego.

Według przepisów, kierowca miał obowiązek zatrzymać się przed przejściem i umożliwić rowerzystce bezpieczny przejazd. 35-letni kierowca Skody został zatrzymany i aresztowany na trzy miesiące.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Idealny czas na urlop. "Ceny nie rosną"

Jak relacjonowała policja, w laboratorium potwierdzono, że kierowca znajdował się pod wpływem środków odurzających. 35-letni Białorusin usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod wpływem środków odurzających i palenia marihuany, której stężenie w jego krwi odpowiadało obecności ponad pół promila alkoholu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Zabił 27-letnią kobietę. Teraz wyszedł na wolność

W sprawie tego wypadku pojawiły się teraz sensacyjne informacje. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", w sierpniu decyzją sądu mężczyzna niespodziewanie wyszedł z aresztu. Rodzina ofiary obawia się, że mężczyzna ucieknie na Białoruś i nigdy nie poniesie konsekwencji.

Jesteśmy zszokowani decyzją sędziego. Jako rodzina tracimy prawo do sprawiedliwego procesu - mówi "Wyborczej" Paweł, brat zmarłej.

Jak czytamy, sędzia Zbyszko Mielnik stwierdził, że skoro prokuratura zebrała już materiał dowodowy (do przesłuchania został jeden świadek, uzupełnienia wymaga też opinia biegłego), to śledztwo aż do rozpoczęcia procesu może się toczyć już pod nieobecność podejrzanego.

Prokurator później zreflektował się i wydał zakaz opuszczania kraju dla Białorusina. Sęk w tym jednak, że nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa mężczyzna. Z aresztu wyszedł we wtorek wieczorem, a zakaz opuszczania kraju nałożono na niego dopiero w środę.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić