Koledzy zgotowali jej koszmar na osiemnastce. Prokuratura umorzyła sprawę

Gwałciciele mieli spełnić na ofierze wszystkie swoje fantazje, wcześniej dosypując jej do drinka tabletkę gwałtu. Teraz na jaw wychodzą szokujące fakty, a prokuratura umarza śledztwo.

Newborn baby little hand hold by adult man hand of his father
Źródło zdjęć: © iStock.com
Kamil Karnowski

To miała być wymarzona impreza, koszmar Oli trwa do dziś. Dwaj koledzy mieli brutalnie zgwałcić ją w klubie. Świadkowie widzieli, że z dziewczyną jest coś nie tak, ale nie reagowali. Na urodzinach był też brat Oli, któremu jeszcze tej nocy zdołała powiedzieć o wszystkim, co się stało. To on poinformował rodziców, a ci policję.

Momentem, którym pamiętam, było to, że byłam prowadzona przez Denisa i Maćka. W klubie szliśmy schodami do góry. Robili mi to po kolei. Nie miałam po prostu siły, żeby ich odepchnąć, żeby cokolwiek zrobić. Po prostu mówiłam, żeby mnie zostawili. Mówiłam, że nie mam siły, że nie chcę, że po prostu nie, ale oni to robili - mówiła Ola w rozmowie z dziennikarzami TVN.

We krwi nastolatki znajdowały się ślady GHB, czyli tzw. pigułki gwałtu. Były to jednak na tyle znikome ilości, że biegły stwierdził, iż taka ilość substancji może występować w organizmie w sposób samoistny. Dlatego sprawę gwałtu Oli umorzono. Jego domniemani sprawcy nie przyznali się do winy.

Może alkohol tak na nią zadziałał, że zaczęła siadać między mną i Denisem. Wkładała mi ręce w majtki mówiąc, że obaj jej się podobamy. Było widać, że mocno prowokuje taką sytuację. Doszło do stosunku. Trochę nas ponosiło. Głupio, że byliśmy tam we dwóch, ale to wszystko wyszło od niej dobrowolnie – powiedział TVN Maciej.

Może sobie uświadomiła, że jak to wszystko wyjdzie na jaw, to wyjdzie na dziewczynę lekkich obyczajów. Jestem pewien, że niczego jej nie dosypaliśmy. To nie był gwałt – dodawał Denis.

Rodzice złożyli do sądu zażalenie na decyzję prokuratury. Ten uznał, że umorzenie sprawy było przedwczesne, a wyniki toksykologii, na którą się powoływano - niepełne. Dlatego badania zostaną powtórzone. Zdaniem sądu zeznania dziewczyny były spójne i logiczne.

W toku śledztwa ustaliliśmy, że między poszkodowaną, a osobami, które wskazała, jako sprawców doszło do zbliżenia. Pokrzywdzona twierdzi, że wszystko działo się bez jej woli, natomiast domniemani sprawcy podnoszą, że do zbliżenia doszło za zgodą, a nawet namową pokrzywdzonej – wyjaśniała Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę