Kolejna tragedia w Chorwacji. Wyspa Hvar w ogniu
W Chorwacji wydarzyła się kolejna tragedia. W niedzielę po południu wybuchł pożar w gęstym lesie sosnowym między osadami Vrbanj i Dol na wyspie Hvar. Lokalna policja poinformowała, że na miejscu są strażacy, jednak gaszenie jest utrudnione przez obecność porywistych wiatrów. Jak donoszą media, jedna osoba straciła życie, próbując chronić swój dobytek.
Jak informują lokalne media, około 12:45 wybuchł pożar w gęstym lesie sosnowym między wioskami Vrbanj i Dol na wyspie Hvar.
Strażacy niemal od razu stawili się na miejscu zdarzenia - otrzymali zgłoszenie już o 12:50. O wszystkim poinformowali za pomocą mediów społecznościowych.
Dwa Canadair CL 415 z #PPNOS #HV [ helikoptery gaśnicze - red.] zostały wysłane do gaszenia pożarów w rejonie Vrbanj-Dol na wyspie Hvar w okręgu Split-Dalmacja - napisano.
Czytaj też: Tak wyglądała młodość Rafalali. Żal ściska serce
O 13:40 wioska Zastražišće również stanęła w ogniu. Strażacy poprosili o pomoc. Ministerstwo Obrony kraju poinformowało, że wysłało kolejne helikoptery.
Lokalna policja poinformowała o utrudnieniach w gaszeniu, które powoduje tramontana - suchy, porywisty wiatr północny wiejący nad Adriatykiem.
Jak donosi z kolei portal Dalmacija Danas, jedna osoba poniosła śmierć, próbując ocalić swój dobytek.
Hvar to lubiana przez turystów (także z Polski) chorwacka wyspa. Uważana za jedno z piękniejszych miejsc w tym kraju. Ze względu na uprawy lawendy, nazywana jest lawendową wyspą.