Kolizja taksówki w Łodzi. Wiadomo, kto zawinił
W dobie rosnącej popularności wideorejestratorów oraz coraz większej frustracji kierowców i pieszych wobec nieodpowiedzialnych zachowań na drodze kanał "Stop Cham" na YouTube zdobył ogromne uznanie i popularność w polskim internecie. Na najnowszym filmie widzimy kolizję drogową w Łodzi.
Kanał "Stop Cham" ma setki tysięcy subskrybentów, a każdy film osiąga dziesiątki, a czasem setki tysięcy wyświetleń. Dzięki temu tematyka kultury jazdy i bezpieczeństwa drogowego trafia do szerokiego grona odbiorców – zarówno kierowców, jak i pieszych czy rowerzystów.
Wielu widzów przyznaje, że oglądanie tych filmów sprawia, iż sami zaczynają jeździć ostrożniej i bardziej zgodnie z przepisami. Takiej ostrożności zabrakło jednak kierowcom na ostatnim filmie w Łodzi.
Jak czytamy w opisie filmu na YouTube, kierujący taksówką doprowadza do kolizji uderzając w bok mazdy, która z kolei uderza w zaparkowaną Toyotę.
Szalał motorem po Wrocławiu. Nie wiedział, że jedzie za nim policja
Cała akcja wydarzyła się w piątek 26 września w Łodzi. Wina w tej sytuacji jest bezsporna, bowiem kierowca w białym samochodzie zdecydowanie nie zachował zasad bezpieczeństwa. Internauci, którzy licznie skomentowali ten film, nie zostawili na kierowcy taksówki suchej nitki.
Brawa dla złotówy za pomysł takiego manewru w takim miejscu - podkreśla internauta.
No jak na kierowcę, którego praca związana jest z prowadzeniem pojazdu, to przewidywalność sytuacji na drodze ma raczej słabą - dodaje kolejna osoba.
Monitoring obywatelski w praktyce
Kanał Stop Cham działa od 2014 roku i regularnie publikuje kompilacje nagrań z wideorejestratorów samochodowych. Wśród najczęstszych przewinień kierowców pojawiają się: wymuszanie pierwszeństwa, jazda pod prąd, blokowanie skrzyżowań, parkowanie na przejściach dla pieszych czy nielegalne wyprzedzanie.
Wszystko to nagrywane jest w czasie rzeczywistym przez zwykłych uczestników ruchu drogowego, którzy później przesyłają swoje materiały do redakcji kanału.