Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Ewa Sas
Ewa Sas | 
aktualizacja 

Komendant zginął w tragicznym wypadku. Brat pożegnał go we wzruszający sposób

44

W Kaliszu pożegnano insp. Andrzeja Harasia, Komendanta Powiatowego Policji w Turku. Zginął on w tragicznym wypadku, podczas którego samochód zderzył się z łosiem. Obrażenia okazały się śmiertelne. Insp. Haraś zmarł 7 marca. Jego pożegnanie miało charakter państwowy - towarzyszyła mu policyjna orkiestra, defilada i sztandary. Jednak to słowa bliskich najbardziej wzruszyły zebranych.

Komendant zginął w tragicznym wypadku. Brat pożegnał go we wzruszający sposób
W Kaliszu pożegnano insp. Andrzeja Harasia (Policja Wielkopolska)

Ksiądz, który prowadził sobotnie nabożeństwo, miał własne wspomnienia związane z komendantem.

Był człowiekiem pełnym inicjatywy, zatroskanym o dobro mieszkańców i podwładnych - mówił, cytowany przez "Fakt".

Młodszy brat żegna starszego. "Zawsze mnie chroniłeś"

Swoimi słowami pożegnania podzielił się brat zmarłego komendanta, Paweł Haraś - relacjonuje tabloid. Przemawiał drżącym głosem i z oczami pełnymi łez. Wspominał brata nie tylko, jako policjanta, ale przede wszystkim swojego własnego opiekuna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pogrzeb Krzysztofa Kononowicza. Tłumy na cmentarzu
Zabierałeś mnie do kina, uczyłeś pływać, chodziłeś ze mną na mecze. Byłeś starszym bratem, który nas chronił i uczył życia - mówił.

Dodał też, że rodzice byli sceptyczni co do pomysłu zostania policjantem.

Mówili, że to nie praca, a służba. Że to ciężki kawałek chleba. Ale my wiedzieliśmy, że ty zawsze byłeś pierwszy do działania, bezkompromisowy - wspominał.

Młodszy brat wyznał, że jeszcze dzień przed tragedią rozmawiali o wakacjach.

Dzień przed zdarzeniem odwiedziłem was. Rozmawialiśmy o wakacjach, służbie… Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, że to nasza ostatnia rozmowa - wspominał ze ściśniętym gardłem, co odnotowuje "Fakt".

Informacja o wypadku przyszła dzień później, po godzinie 18. Gdy tylko Paweł Haraś się o nim dowiedział, wsiadł do samochodu i pognał do szpitala. Niestety, jego starszy brat nie przeżył.

7 marca przegrałeś tę bitwę. Na zewnątrz zawsze twardy jak skała, ale w środku czuły, kochający ojciec, dobry mąż i brat… - po tych słowach głos Pawła się załamał, a w kościele zapadła cisza.

Długa walka o życie

Wypadek, w którym brał udział insp. Andrzej Haraś miał miejsce jeszcze pod koniec stycznia na drodze krajowej nr 72. Komendant był pasażerem. Samochodem, który zderzył się z łosiem, kierował cywilny pracownik komendy. Mężczyzna zginął na miejscu. O życie komendanta walczono tygodniami. Niestety - bezskutecznie.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Ci, którzy go znali podkreślają, że choć był komendantem, to był przede wszystkim człowiekiem. Symbolicznym dowodem na to może być to, że w dniu, w którym miał wypadek, był w drodze powrotnej z finału WOŚP, na którym licytowano jeden dzień w roli komendanta policji.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 27.04.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Mikroplastik mamy we krwi. Najwięcej jest go u osób po udarze
Lotnisko w Norwich musiało zamknąć pas startowy. Wszystko przez awaryjne lądowanie
Przeżyła atak rekina. Na pomoc ruszyli nieznajomi
Oto co pasażer bmw pokazał w kierunku policji. Szybko się doigrał
Rekordowa aukcja listu z Titanica. Mówią, że był proroczy
Odprowadzasz deszczówkę? Musisz uważać. Kary nawet do 10 tys. zł
Weronika nie daje znaku życia od czterech dni. Trwają poszukiwania nastolatki
Lista najgroźniejszych bakterii szpitalnych. Jak się przed nimi chronić?
Nie żyje Bogdan Gumulak. Strażak przegrał walkę z nowotworem
Poleciał do Madrytu z dziewczyną i całą drużyną rugby. 21-letni Brytyjczyk zaginął
Kontrowersyjny gość w klubie golfowym Trumpa. Chce wybielaczem leczyć raka i Covid
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić