Komisja ws. Pegasusa. Przesłuchanie Ziobry trwało 8 godzin
Zakończyło się przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który przed sejmową komisją śledczą przyznał, że to on był inicjatorem zakupu systemu Pegasus. Decyzja o jego finansowaniu należała jednak do Michała Wosia.
Najważniejsze informacje
- Zbigniew Ziobro przyznał, że był inicjatorem zakupu systemu Pegasus.
- Decyzję o przekazaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości podjął Michał Woś.
- Komisja śledcza rozważa wniosek do prokuratury w sprawie Ziobry.
Ziobro przed komisją śledczą ds. Pegasusa
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został doprowadzony przez policję na posiedzenie sejmowej komisji śledczej. Przesłuchanie trwało niemal osiem godzin i dotyczyło m.in. zakupu systemu Pegasus. Ziobro przyznał, że to on zainicjował pomysł zakupu tego narzędzia.
Ziobro wyjaśnił, że ostateczną decyzję o przekazaniu 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa podjął ówczesny wiceminister Michał Woś. Podkreślił jednak, że Woś "znał jego kierunkową wolę" w tej sprawie. Ziobro zaznaczył, że sam zaproponował rozważenie tej formy finansowania.
Ziobro przed komisją śledczą. Ekspert: "Skończy się blamażem"
Według Zbigniewa Ziobry skorzystanie z Funduszu Sprawiedliwości było możliwe dzięki zmianie w ustawie, która sprawiła, że Fundusz ten mógł służyć także przeciwdziałaniu przestępczości. - Jestem rad, że to zrobiłem i zrobiłbym to po raz kolejny - stwierdził polityk. - Ja byłem inicjatorem zakupu tego systemu. Także dobrze trafiliście państwo, co do mojego przesłuchania, tylko że w niewłaściwym czasie, bo po delegalizacji waszej komisji - podkreślił.
Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry
Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Trela zapowiedział, że zeznania Ziobry mogą stać się podstawą wniosku do prokuratury o popełnienie przestępstwa. Trela stwierdził, że Ziobro był "inicjatorem nielegalnego zakupu, nielegalnego oprogramowania Pegasus".
Ziobro podczas przesłuchania wielokrotnie podważał legalność komisji, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Przewodnicząca Magdalena Sroka przypomniała jednak, że komisja działa na podstawie uchwały Sejmu i przepisów ustawy.
Podczas przesłuchania Ziobro wskazał, że Pegasus był wykorzystywany m.in. w sprawie Sławomira Nowaka oraz Polnordu - giełdowej spółki deweloperskiej, o której było głośno w związku ze śledztwem prokuratury przeciwko adwokatowi Romanowi Giertychowi. Były minister sprawiedliwości podkreślił, że narzędzie miało służyć walce z przestępcami korzystającymi z nowoczesnych technologii.
W Sejmie pojawili się również posłowie PiS - Michał Wójcik, Sebastian Łukaszewicz i Mariusz Gosek, którzy wyrażali swoje zastrzeżenia wobec sposobu zatrzymania Zbigniewa Ziobry. Gosek poinformował, że klub PiS zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury w związku z "uzasadnioną możliwością popełnienia czynu zabronionego przez Komendanta Głównego Policji, wynikającą z niezastosowania się do postanowienia TK zakazującego zatrzymania Zbigniewa Ziobry".