Kontrowersyjna interwencja policji. Kto miał rację?

164

Do sieci trafiło niedawno nagranie z kontrowersyjnej interwencji policji. Mężczyzna nie chciał dostosować się do poleceń funkcjonariuszy, w wyniku czego mundurowi zastosowali wobec niego środki przymusu bezpośredniego. Zachowanie policjantów wywołało burzę w sieci. Niektórzy uważają, że doszło do przekroczenia uprawnień.

Kontrowersyjna interwencja policji. Kto miał rację?
Kontrowersyjna interwencja policji (Facebook)

Na nagraniu, które krąży po internecie, widać dwoje funkcjonariuszy przeprowadzających interwencję z udziałem dwojga mężczyzn. Nieznana jest przyczyna ich zatrzymania ani miejsce, w którym miał miejsce incydent, gdyż film nie jest nagrany od początku.

Kontrowersyjna interwencja policji

Podczas gdy policjanci rozmawiali z jednym z mężczyzn, drugi nagrywał całą sytuację na telefonie. Mundurowi zabronili mu się do nich zbliżać. Autor nagrania najwyraźniej uważał, że interwencja jest przeprowadzana bez wyraźnej przyczyny. Podkreślał, że jego kolega jest po operacji. - Jak mu zrobicie krzywdę, to pan będzie miał problemy - mówił do policjanta.

Po chwili funkcjonariusz podszedł do nagrywającego mężczyzny. Wyraźnie sfrustrowany polecił obywatelowi okazanie dowodu osobistego. Zarzucił mu także, że nie wykonuje poleceń, co jest wykroczeniem. - Jakich poleceń, dlaczego, ja sobie stoję - dziwił się mężczyzna.

Mężczyzna w końcu okazał dokument, ale odmówił przekazania do ręki policjanta - twierdził, że nie ma takiego obowiązku. Mundurowy zagroził wówczas zastosowaniem środków przymusu bezpośredniego.

W pewnym momencie funkcjonariusz stracił cierpliwość i wyrwał dowód z ręki mężczyzny. Doszło do szarpaniny, której przebiegu nie widać dokładnie na wideo. - Dlaczego pan mnie szarpie - słychać na nagraniu.

Na następnym ujęciu widać, jak policjant sprowadził mężczyznę na ziemię i zastosował chwyt obezwładniający, uciskając jego szyję. Następnie przewrócił go na brzuch i założył kajdanki. - Jeb*a mi kostka, naprawdę - słychać na końcu nagrania.

Burza w sieci

Wideo wzbudziło wiele emocji wśród internautów, którzy debatują nad tym, czy policjanci zachowali się odpowiednio do sytuacji. Wiele osób jest zdania, że doszło do przekroczenia uprawnień.

Nie musiał wcale okazywać dowodu osobistego, nie ma obowiązku noszenia go przy sobie, jest obowiązek posiadania i może leżeć w domu - napisała jedna z osób.
Ten policjant powinien natychmiastowo zostać zawieszony i przedstawiony zarzut napaści za bezpodstawne użycie siły, a wydział kontroli wewnętrznej zająć się tym w trybie pilnym wraz z zgłoszeniem poszkodowanego z wnioskiem do prokuratury - skomentował internauta.

Są też tacy, którzy uważają, że policjant zachował się prawidłowo i zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Szkoda, że tak rzadko oglądamy tak fachowo przeprowadzone interwencje. Wiedza, stanowczość i konsekwencja - czytamy pod nagraniem.
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo dla funkcjonariusza, szukał debil wrażeń to je znalazł - dodała inna osoba.

Co mówią przepisy?

Zgodnie z art. 15 ustawy o Policji funkcjonariusz ma prawo do legitymowania w trakcie wykonywania czynności służbowych. Nie ma jednak przepisów wprost mówiących o tym, że dokument należy przekazać do ręki policjanta - czytamy na forumprawne.org.

Nieprzekazanie dowodu jednak może zostać uznane za próbę uniknięcia weryfikacji autentyczności dokumentów, co może skutkować karą z art. 65 par. 2 kw., który stanowi, że karze grzywny podlega ten, kto wbrew obowiązkowi nie udziela właściwemu organowi państwowemu lub instytucji, upoważnionej z mocy ustawy do legitymowania, dokumentów, co do tożsamości własnej.

Zobacz także: Nie nosisz maseczki? Miej się na baczności! Policja dostała jasny sygnał
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić