Papież Franciszek, który zmarł w wielkanocny poniedziałek, pozostawił po sobie dziedzictwo kontrowersyjnych zmian doktrynalnych. Ks. prof. Andrzej Kobyliński, kierownik Katedry Etyki UKSW w Warszawie, w rozmowie z PAP podkreślił, że te zmiany mogą prowadzić do realnej schizmy w Kościele katolickim.
Ks. prof. Kobyliński wskazuje, że papież Franciszek wprowadził "nowy model katolicyzmu", który zakłada regionalizację doktrynalną. Oznacza to odejście od stałych, uniwersalnych zasad na rzecz indywidualnego osądu sumienia wiernych.
Przykładem jest dopuszczenie do komunii świętej osób rozwiedzionych i żyjących w nowych związkach oraz błogosławienie związków homoseksualnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 22.04
Papież Franciszek z jednej strony doprowadził do decentralizacji doktrynalnej, a z drugiej do wzmocnienia władzy papieskiej. Ks. prof. Kobyliński zwraca uwagę na osobiste decyzje papieża, takie jak przydział mieszkania w Watykanie abp. Georgowi Gänsweinowi.
Długofalowe konsekwencje
Duchowny podkreśla, że pytania o prawo papieża do samodzielnych zmian doktrynalnych będą stawiane przez dziesięciolecia. W Polsce temat ten jest poruszany w wąskich kręgach katolików, a rozpoznanie głębokich zmian dokonanych przez Franciszka dopiero przed nami.
Ryzyko schizmy
Ks. prof. Kobyliński ostrzega, że istnieje ryzyko realnej schizmy w Kościele katolickim. Największym wyzwaniem będzie zachowanie jedności, aby Kościół nie rozpadł się na frakcje konserwatywne i liberalne. Zasada jedności w różnorodności, przyjęta obecnie w Kościele, może prowadzić do anglikanizacji katolicyzmu.
- Na dzisiaj przyjęto w Kościele katolickim zasadę jedności w różnorodności, czyli zachowujemy wspólne struktury władzy, ale zgadzamy się na różnorodność doktrynalną, co jest swego rodzaju anglikanizacją katolicyzmu. W konsekwencji może wzrastać liczba tych wiernych, którzy nie będą akceptować rewolucji doktrynalnej, opuszczając struktury Kościoła katolickiego i tworząc nowe wspólnoty kościelne. Ale jak mówią Włosi: chi vivra, vedra – kto będzie żył, ten zobaczy, czyli czas pokaże - wskazał duchowny.