Aniela Siwek| 
aktualizacja 

Koronawirus. W końcu dobre wieści. Chodzi o dzieci

51

Koronawirus jest dla dzieci mniej groźny niż dla dorosłych, ale wielu dorosłych obawia się, że może się zakazić od najmłodszych, a potem ciężko chorować. Odkrycie, którego dokonali brytyjscy naukowcy, stanowi powiew optymizmu. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Koronawirus. W końcu dobre wieści. Chodzi o dzieci
(Getty Images)

Naukowcy z London School of Hygiene and Tropical Medicine (LSHTM) i Uniwersytetu Oksfordzkiego opublikowali nowe badania dotyczące koronawirusa. Przyjrzeli się danym na temat dziewięciu milionów dorosłych poniżej 65. roku życia - były w tej grupie zarówno osoby, które żyły z dziećmi, jak i takie, które żyły bez nich. Okazało się, że dzielenie domu z osobami poniżej 18. roku życia nie zwiększało ryzyka zakażenia i wystąpienia poważnych objawów.

Wniosek? Dorośli mieszkający z bardzo małymi dziećmi lub dziećmi w wieku szkolnym nie muszą bardziej obawiać się zakażenia koronawirusem - donosi BBC, powołując się na wyniki badania.

Dzieci nie zwiększają ryzyka zakażenia

Co więcej - u dorosłych, którzy żyli z dziećmi uczęszczającymi do szkoły podstawowej i młodszymi, prawdopodobieństwo zgonu z powodu COVID-19 było o około 25 proc. mniejsze niż u osób żyjących bez dzieci. Według naukowców może mieć to związek ze zdrowszymi nawykami, które częściej występują u osób opiekujących się dziećmi.

Zobacz także: Koronawirus. Premier Mateusz Morawiecki zachęca do pomocy seniorom

Badanie dotyczyło tego, co wydarzyło się między lutym a sierpniem. Obejmowało zatem okres, w którym szkoły w Wielkiej Brytanii były w pełni otwarte, a także czas po 20 marca, kiedy były one zamknięte dla niemal wszystkich uczniów. Naukowcy wzięli również pod uwagę inne czynniki, takie jak palenie, sytuacja społeczno-ekonomiczna, pochodzenie i przewlekłe problemy zdrowotne.

Wiemy, że ludzie mieszkający z dziećmi są generalnie zdrowsi i mają ogólnie nieco mniejsze ryzyko śmierci. I widzimy bardzo podobny wzorzec w przypadku wyników COVID-19, hospitalizacji i śmierci. Dlatego dzieci wracające ze szkoły do ​​domu nie przynoszą nic złego - mówi Liam Smeeth, profesor epidemiologii klinicznej w LSHTM, który pracował nad badaniem.

Badanie nie zostało jeszcze opublikowane. Naukowcy mają nadzieję, że dzięki tym wynikom rządy powstrzymają się przed zamknięciem szkół, co już - zdaniem ekspertów - doprowadziło do ogromnych zaległości i obniżenia poziomu nauczania.

Nawet jeśli badania stanowią powiew optymizmu, nie oznacza to oczywiście, że można lekceważyć zagrożenie. Cały czas konieczne jest zachowywanie wszelkich środków ostrożności, a więc m.in. częste i dokładne mycie rąk, noszenie maseczki w przestrzeni publicznej i zachowywanie w niej dystansu społecznego.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić