Mateusz Domański
Mateusz Domański| 

Koronawirus w Polsce. Dramatyczna prognoza. "Grozi nam załamanie systemu"

5

Koronawirus wciąż szaleje w Małopolsce i na Śląsku. To właśnie w tych regionach Polski notujemy największe dzienne przyrosty zakażeń. Jest to powodem do zaniepokojenia. Dramatyczną prognozę przedstawia Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Koronawirus w Polsce. Dramatyczna prognoza. "Grozi nam załamanie systemu"
Dramatyczne słowa dyrektora szpitala w Krakowie (PAP)

Póki co największym ogniskiem koronawirusa w Polsce jest Śląsk. Coraz więcej przypadków notujemy też w Małopolsce. Tam sytuacja może zrobić się jeszcze bardziej dramatyczna.

Problem tkwi w liczbie szpitali. Na Śląsku działają trzy jednoimienne szpitale zakaźne, a w województwie małopolskim - tylko jeden.

Już można zaryzykować stwierdzenie, że jeśli w ciągu najbliższych dni spełni się czarny scenariusz, my tych miejsc nie mamy - mówi w rozmowie z money.pl Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Zobacz także: Maseczki w sklepach. Szumowski stawia sprawę jasno

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że krakowski szpital ma bardzo duży zapas. Kilkaset wolnych łóżek szybko zaczęło się jednak zapełniać.

Sytuacja się diametralnie zmienia, kiedy w tej chwili na terenie szpitala jest już prawie 300 pacjentów hospitalizowanych ze względu na COVID-19 - dodaje Jędrychowski.

Koronawirus w Polsce. Sytuacja jest trudna

Grozi nam zarówno załamanie systemu opieki zdrowotnej nad pacjentami z COVID-19, jak i nad pacjentami w ogóle. Musimy mieć świadomość, że mamy do czynienia z bardzo skomplikowaną i nadzwyczajną sytuacją, która dotyka gałęzi od dłuższego czasu pozostawionej z poważnym niedofinansowaniem i brakiem specjalistów. Na te problemy nakłada się epidemia koronawirusa - podsumowuje Jędrychowski.

Czytaj także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić