Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga| 

Koszmarny wypadek w Warszawie. Można było tego uniknąć?

50

Przed kilkoma dniami na ul. Woronicza w Warszawie doszło do strasznego wypadku. Rozpędzone auto potrąciło przechodzącą przez jezdnię kobietę, a następnie wjechało w przystanek autobusowy. Dwie osoby zginęły. Jak się okazuje, miejsce od 2017 oznaczone jest jako niebezpieczne, a miejscowi radni od lat starali się o przebudowę tego miejsca.

Koszmarny wypadek w Warszawie. Można było tego uniknąć?
Wypadek na Woronicza w Warszawie. (PAP, Leszek Szyma�ski)

Na ul. Woronicza w Warszawie doszło do wypadku. Na wysokości zajezdni autobusowej samochód osobowy marki SsangYong wjechał w przystanek autobusowy. W wyniku wypadku zmarła 48-letnia kobieta, która została potrącona podczas przechodzenia przez jezdnię. Po kilku godzinach do mediów dotarła informacja, że w szpitalu zmarła również 65-latka, która stała na przystanku. To ona oraz 3,5-letnie dziecko mieli być w najcięższym stanie spośród rannych przetransportowanych do szpitali.

Jestem wstrząśnięta skutkami wypadku i czuję się za to osobiście odpowiedzialna jako radna wybrana w tej okolicy, na Wyględowie. Niestety, spodziewałam się, że dojdzie tu do takiej tragedii, odkąd ul. Woronicza została przedłużona do al. Żwirki i Wigury. Zaczął się wzmożony ruch tranzytowy - powiedziała mokotowska radna Monika Czerniewska z Koalicji Obywatelskiej "Gazecie Wyborczej".

Czerniewska w poprzedniej kadencji składała interpelacje w sprawie kilku niebezpiecznych przejść dla pieszych przez ul. Woronicza. Także tego między ul. Spartańską a Bełską przy zajezdni autobusowej, gdzie doszło do tragedii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Brutalne ataki na symbole religijne na Podlasiu
- Obok przy Spartańskiej są żłobek, przedszkole i szkoła, mimo to nadal brakuje sygnalizacji świetlnej. Ludzie przebiegają tam chyłkiem przez cztery pasy ruchu na szerokiej jezdni, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Brakuje też drogi rowerowej wzdłuż ul. Woronicza - wylicza w rozmowie z "Wyborczą" radna dzielnicy Mokotów.

Czerniewska przekonuje, że "w kółko pisała interpelacje, ale w końcu przestała i zaczęła wydzwaniać do ZDM".

- W audycie bezpieczeństwa w 2017 r. wyszła im dla tego miejsca najniższa ocena: zero. Mimo to niczego tam nie zrobili. Nadal mamy "dziki wschód" na ul. Woronicza. Urzędnicy ciągle bawią się z radnymi w ciuciubabkę, choć powinni dbać o bezpieczeństwo pieszych. Ciągła spychologia. Uważam, że po tym wypadku dyrekcja ZDM powinna się podać do dymisji. Albo niech rodziny ofiar podadzą ich do sądu - grzmi w rozmowie z "Wyborczą".

Rzecznik prasowy miejskich drogowców Jakub Dybalski przekonuje, że w 2019 roku pojawiło się na Woronicza nowe oświetlenie. Na finiszu jest dokumentacja projektowa przebudowy skrzyżowania ul. Woronicza ze Spartańską, która zakłada budowę sygnalizacji.

Ten projekt odbieramy we wrześniu i planujemy przebudowę. Po uzyskaniu finansowania, chcielibyśmy takie prace przeprowadzić w przyszłym roku. Mamy też trwający przetarg na projekt budowy drogi rowerowej wzdłuż ul. Woronicza - informuje portal Jakub Dybalski.

Kondolencję rodzinom zmarłym złożył prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. - Teraz oczywiście kluczowy jest powrót do zdrowia osób poszkodowanych w wypadku. Ale ważne jest też ustalenie przyczyn zdarzenia - pisał na X.

Autem kierował 45-letni Polak, który został przebadany na zawartość alkoholu. Był trzeźwy. Policjanci będą musieli ustalić, z jaką prędkością mężczyzna poruszał się pojazdem.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić