Krok od wielkiej tragedii nad Bałtykiem. Piątka dzieci tonęła w morzu

W poniedziałek w Łebie nad Morzem Bałtyckim tonęło sześć osób. Udało się uratować piątkę kolonistów (w wieku od 11 do 13 lat) oraz opiekuna grupy. Wszyscy weszli do morza mimo czerwonej flagi na niestrzeżonej plaży. Udało nam się potwierdzić, że policja zajmuje się sprawą.

Interwencja policji nad Bałtykiem w Łebie.Interwencja policji nad Bałtykiem w Łebie.
Źródło zdjęć: © Facebook, Gniewińskie WOPR
Mateusz Kaluga

Do dramatu mogło dojść po godzinie 15 w poniedziałek, 18 sierpnia w Łebie. Tego dnia, od samego rana, powiewała czerwona flaga, która oznacza całkowity zakaz kąpieli. Wysokie fale i silne prądy stwarzały realne zagrożenie dla życia. Jak się okazało, w odległości 300 metrów od kąpieliska strzeżonego do morza weszło kilka osób. Po chwili, zaledwie 100 metrów od brzegu, zaczęli walkę o życie. Sześcioosobowa grupa kolonistów zaczęła tonąć - piątka dzieci w wieku 11-13 lat oraz ich opiekun.

"Jesteśmy świadomi, że od największej tragedii w historii, te dzieciaki uratował cud" - informuje w mediach społecznościowych Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z Gniewina. Jak czytamy w publikacji, w odpowiednim czasie zjawili się ratownicy, którzy prowadzili patrol na niestrzeżonej plaży.

Z relacji Gniewińskiego WOPR wynika, że patrol wezwał wsparcie i podjął akcję ratowniczą. Wszystkich udało się uratować, cała szóstka miała zachowane funkcje życiowe. W przypadku dwójki dzieci konieczna była jednak interwencja ratowników medycznych. Jedna z dziewczynek trafiła do szpitala. Z kolei opiekun oraz kierownik kolonii trafili w ręce policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wodny labirynt w polskim mieście. Świnoujście z lotu ptaka

Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku w rozmowie z o2.pl potwierdza, że funkcjonariusze byli na miejscu zdarzenia. - Będziemy ustalać, jak doszło do tej sytuacji. Zbieramy materiały, przesłuchujemy świadków. Postępowanie jest prowadzone w kierunku art. 160 Kodeksu karnego - mówi nam asp. szt. Marta Szałkowska.

Wspomniany artykuł mówi o narażeniu człowieka na niebezpieczeństwo. Grozi za to kara pozbawiania wolności od trzech miesięcy do lat 5.

Tylko 17 sierpnia nad Bałtykiem utonęły dwie osoby, które zlekceważyły czerwoną flagę. O poranku w Sztutowie utonęła 69-letnia kobieta, zaś w Stegnie życie stracił 48-letni mężczyzna, który ratował córki.

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało