Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 

Ksiądz miał głaskać uczennice po pośladkach. Zaskakujący finał sprawy

355

O parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej jest w ostatnich dniach głośno z powodu orgii, w której brał udział miejscowy ksiądz Tomasz Z. To nie jedyna afera związana z dąbrowską bazyliką. Dwa lata temu księdza Dariusza, z tej samej parafii, oskarżono o dotykanie uczennic szkoły podstawowej po pośladkach. Znamy finał tej sprawy.

Ksiądz miał głaskać uczennice po pośladkach. Zaskakujący finał sprawy
Ks. Dariusz, z parafii słynnej z orgii, miał głaskać uczennice po pośladkach (Getty Images, TONO BALAGUER)

O orgii na terenie parafii NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej wiemy już coraz więcej. Jak ustalił "Fakt", w nocy z 30 na 31 sierpnia ksiądz Tomasz Z. miał razem ze swoim kochankiem i męską prostytutką uczestniczyć w spotkaniu o charakterze seksualnym. Partner 48-letniego księdza miał zasłabnąć podczas orgii. Okazuje się bowiem, że mężczyźni brali podczas spotkania środki na potencję. Wezwano służby, ale nie wpuszczono ich do mieszkania księdza. Musiałą interweniować policja.

Ksiądz Tomasz został już ukarany przez biskupa. Duchowny jest pozbawiony wszystkich urzędów i funkcji kościelnych do czasu wyjaśnienia sprawy i skierowany do zamieszkania poza parafią. Prokuratura prowadzi śledztwo pod kątem nieudzielenia pomocy osobie poszkodowanej. Diecezja powołała komisję do zbadania sprawy.

Nie tylko orgia. Księdza oskarżono o dotykanie uczennic

Nie tylko orgia z udziałem księdza Tomasza wywołała spore poruszenie wśród parafian z Dąbrowy Górniczej. Dwa lata temu prokuratura i kuria otrzymały niepokojące sygnały dotyczące innego kleryka z parafii NMP Anielskiej. Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza", ksiądz Dariusz, uczący w Szkole Podstawowej nr 7 w Dąbrowie Górniczej, miał dotykać i głaskać uczennice po pośladkach. Dziewczynki same poinformowały o tym fakcie dorosłych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Padło pytanie o Kościół. "To jest zwykłe złodziejstwo"

Szkoła zerwała umowę z księdzem. Prokuratura informowała, że duchownemu nie postawiono zarzutów, a sprawa ma zostać poszerzona. Z kolei biskup Grzegorz Kaszak poinformował o zawieszeniu księdza Dariusza w obowiązkach wikariusza. Duchowny musiał zamieszkać poza parafią. Miał również zakaz kontaktu i pracy z dziećmi.

Delegat biskupa: Doniesienia medialne okazały się nieprawdziwe

Dwa lata po wybuchu tej afery skierowaliśmy pytania do rzecznika diecezji sosnowieckiej z prośbą o najnowsze ustalenia w tej sprawie. Ks. Przemysław Lach odesłał nas do delegata biskupa sosnowieckiego do spraw ochrony dzieci i młodzieży - ks. Rafała Pietruszki. Jak przekazał nam duchowny, ksiądz Dariusz został oczyszczony z zarzutów.

Doniesienia medialne okazały się nieprawdziwe, co wykazało śledztwo prokuratorskie prowadzone w sprawie wydarzeń mających miejsce w SP nr 7 w Dąbrowie Górniczej przez Prokuraturę Rejonową w Dąbrowie Górniczej. Postępowanie wstępne prowadzone przeze mnie jako Delegata biskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży, nie potwierdziło także stawianych zarzutów medialnych - poinformował nas ks. Pietruszka.

Ksiądz Dariusz został przywrócony do pracy duszpasterskiej. Nie posiada już zakazu kontaktu z dziećmi i młodzieżą. Prowadzone przez delegata czynności nie potwierdziły złamania art 1395 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który mówi, iż "duchowny trwający w innym grzechu zewnętrznym przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, wywołującym zgorszenie, winien być ukarany suspensą, do której, gdy mimo upomnienia trwa w przestępstwie, można stopniowo dodawać inne kary, aż do wydalenia ze stanu duchownego".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić