Ksiądz o religii w szkole. "Znowu się zaczęło"

Minister edukacji, Barbara Nowacka, zapowiedziała zmiany w kontekście lekcji religii w szkołach. Plany ograniczenia liczby godzin lekcyjnych i wyłączenia oceny ze świadectwa bulwersują środowisko kościelne. Stanowczy głos w tej sprawie zabrał jezuita Paweł Kosiński.

Lekcje religii w szkoleLekcje religii w szkole
Źródło zdjęć: © East News | Marek BAZAK/East News

Nowa minister edukacji - Barbara Nowacka - przystąpiła do szybkich zmian w niektórych aspektach funkcjonowania szkół. Jedną z pierwszych decyzji było odwołanie małopolskiej kurator, Barbary Nowak. Wkrótce możemy także spodziewać się zmian w kontekście lekcji religii.

Minister postuluje zmniejszenie liczby godzin religii do jednej tygodniowo. Ponadto miałaby ona znajdować się w grafiku lekcyjnym na pierwszej lub ostatniej pozycji, a ocena uzyskania z tego przedmiotu ma nie być zaliczana do średniej. Z takim stanowiskiem nie zgadza się znany jezuita, Paweł Kosiński.

Zmiany w lekcjach religii? "Udajemy, że dajemy młodym wybór"

Według duchownego, planowane przez ministerstwo edukacji zmiany są nieprzygotowane. Stanowią one ułudę faktycznego wyboru:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pozycja Kościoła w Polsce słabnie? "Pewne drogi się rozchodzą"

Znowu się zaczęło. (...) Udajemy, że dajemy młodym wybór – chodzę nie chodzę, pierwsza lub ostatnia lekcja, a tak naprawdę jest to przysłowiowym ‘mydleniem oczu’. Nie dajemy wyboru, ale ‘wystawiamy ich na próbę’. I wielu nie ma wystarczającej siły, aby oprzeć się takiej presji twierdzi jezuita.

Według niego, w całej dyskusji na temat lekcji religii pomijany jest jeden ważny temat. Otóż są one nie dla biskupów, Kościoła czy polityków, ale dla dzieci i młodzieży oraz ich rodzin. Jezuita stanowczo sprzeciwia się temu, by młodzi byli "zakładnikami rozgrywek władzy na szczeblu centralnym".

Dzieci i młodzież wraz z ich rodzicami wpadli w wir ‘politycznego magla’. Jak inaczej to nazwać, kiedy przy takiej zmasowanej nagonce medialnej na lekcje religii w podstawówkach chodzi ok. 80 proc. dzieci, a młodzieży nawet w wielkich miastach ponad jedna trzecia? Czy nie zasługują na szacunek dla ich przekonań i wsparcie ze strony władzy, a nie rzucanie kłód pod nogi - zastanawia się duchowny.
Wybrane dla Ciebie
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł